Śmierć w Amazonii, Domosławski A |
Trzy odrębne kraje i trzy batalie toczące się przeciwko trzem różnym potęgom. Dalekie, egzotyczne, nieznane. A jednak nie są to wyłącznie „ciekawostki” ze świata, bo trwające tam boje w dużym stopniu dotyczą nas wszystkich. Nie tylko dlatego, że ich wynik będzie miał wpływ na życie na całej Ziemi. Także dlatego, że w każdej z tych wojen bierzemy, choć nieświadomie, aktywny udział. Niestety, najczęściej po niewłaściwej stronie.
W swojej najnowszej książce Artur Domosławski ukazuje historię walk mieszkańców Brazylii, Peru i Ekwadoru z wielkimi koncernami wydobywczymi, których działalność niszczy i zatruwa środowisko naturalne, a u ludzi powoduje utratę zdrowia.
Śmierć w Amazonii, Domosławski A |
O tego typu powiązaniach pomiędzy przemysłem drzewnym w Brazylii a produkcją przemysłową na całym świecie pisze między innymi Artur Domosławski. Pisze też o beznadziejnej walce ekologów brazylijskich i światowych organizacji o rozsądne gospodarowanie terenami leśnymi. Beznadziejnej, bo stającej na przeszkodzie interesom wielkich tego świata. Beznadziejnej, bo odpowiedzią na apele i wnioski są korupcja, fałszerstwa i morderstwa. Beznadziejnej, bo tak niewielu ludzi spoza kręgów wtajemniczonych zdaje sobie sprawę, z jak wielkim problemem mamy do czynienia i jaki opór napotykają ci, którzy próbują przeciwdziałać.
Śmierć w Amazonii, Domosławski A |
Śmierć w Amazonii, Domosławski A |
Quilish. Zniszczonych terenów nikt już jednak nie jest w stanie przywrócić do stanu pierwotnego. A przeciw nowym, katastrofalnym dla środowiska planom wydobywczym tzw. projektu „Conga” nadal trzeba walczyć i nadstawiać głowy. Dosłownie.
Ekwador. Lago Agrio. Naftowe eldorado. Wracamy do lasu równikowego. I tu skarby ukryte w ziemi przynoszą mieszkańcom selwy zniszczenie i śmierć. I tutaj naprzeciw potężnego koncernu z wielkimi pieniędzmi i władzą, zdobytą, a jakże, dzięki ziemiom wywłaszczonych autochtonów, stają zwykli szarzy ludzie.
Amerykański koncern Texaco na terenie amazońskiego lasu deszczowego w latach 1964-1990 wydobywał ropę. W trakcie eksploatacji złóż wylano do lasów miliardy trujących odpadów, które doprowadziły do skażenia wody i ziemi. Opuszczając wyeksploatowane tereny, koncern w żaden sposób nie zabezpieczył pozostawionych odpadów, i te w dalszym ciągu zatruwają okoliczne wody i ziemię. Koncern odmawia uporządkowania rejonów, które zniszczył czy rekompensaty wyrządzonych ludziom krzywd. I tu kolumna mrówek staje naprzeciw ogromnego słonia. Schorowana, zabiedzona, głodna, zastraszana i mordowana. A jednak… po wielu latach mrówki wygrywają ten nierówny bój i sąd Ekwadoru skazuje firmę Chevron (która przejęła Texaco) na zapłatę odszkodowania. Zwycięstwo? Na razie tylko na papierze. Ale jednak… jakaś iskierka nadziei.
Śmierć w Amazonii, Domosławski A |
Język oszczędny, surowy, suchy. A pojawiające się jak błysk poetyckie niemal frazy opisują obrazy śmierci i zniszczenia. Jak gdyby nagromadzone emocje wymknęły się na chwilę spod kontroli.
Dobrze, że taka książka się pojawiła, oby było ich więcej i trafiały do jak największej liczby czytelników. Bowiem to także życie nasze i naszych dzieci.
Artur Domosławski "Śmierć w Amazonii |
Artur Domosławski, "Śmierć w Amazonii. Nowe Eldorado i jego ofiary", Wielka Litera, 2013.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz