wtorek, 24 listopada 2015

Lucian Dan Teodorovici "Matei Brunul"

Lucian Dan Teodorovici, Matei Brunul, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Leonardo Pilara
         Koszmarny teatr lalek

Teatr lalek jest znany na wszystkich kontynentach i ma długą tradycję – pierwsze jego ślady znaleziono w starożytnym Egipcie, znany był także w Azji, Europie i w Ameryce. Podobno pierwszą lalkę i lalkarza stworzył hinduski Bóg Brahma dla swojej żony Saraswati, a kiedy okazało się, że spędza na oglądaniu przedstawień zbyt dużo czasu zesłał swoje twory na ziemię, do ludzi. Lalki doskonalono i tworzono nowe typy a na temat sztuki lalkarstwa powstawały traktaty.  Któż nigdy nie zachwycił się maleńkimi figurkami na teatralnej scenie, które poruszały się i mówiły jak żywe istoty? A co się stanie jeśli porównamy człowieka do marionetki? Co, jeśli okaże się, że wszyscy jesteśmy sterowani i wykonujemy tylko gesty narzucone nam przez jakiegoś władcę marionetek? Czyż nie próbowano tego dokonać w różnych reżimach, kiedy to ludzie stojący u władzy próbowali zdusić w narodach swobodę myślenia i działania?

wtorek, 17 listopada 2015

Drago Jančar "Katarina, paw i jezuita"


Drago Jancar, Katarina, paw i jezuita, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Źródło: Wikipedia
                     Czystość serca

„Powszechnie wiadomo, jak to jest z aniołami: ich główną dziedziną jest miłość, jeśli zaś chodzi o miłość, anioły nie pozostają wciąż w tym samym stadium. Stan ten, jak twierdzą najwybitniejsi znawcy, słabnie albo nasila się stopniowo, od największego do najmniejszego natężenia, i odwrotnie. Kiedy znajdują się w najwyższej fazie miłości, są w świetle i cieple, a kiedy jest to faza najniższa, tkwią w cieniu i chłodzie”[1].

Trochę przekornie zaczynam od aniołów chociaż siły nadprzyrodzone pojawiają się w powieści jedynie przelotnie i potraktowane są z lekkim przymrużeniem oka. Ale po pierwsze, szalenie podobają mi się te żartobliwe i dynamiczne opisy, po drugie, mimo śladowej obecności, świat duchów pełni ważną funkcję jeśli chodzi o budowanie nastroju, jest też miernikiem stanu psychicznego bohaterów powieści i dowodem na siłę ludzkiej wyobraźni.

wtorek, 10 listopada 2015

Wisława Szymborska "Chwila"

Wyłowione z oceanu czasu i pamięci

„Nie wierzę, aby poezja mogła zmienić świat. Oczywiście należy robić wszystko, aby ten cel osiągnąć, ale kosmos rządzi się prawami niemającymi nic wspólnego z twórczością poetów. Prawdziwi twórcy zła, które istnieje i będzie nadal istnieć na ziemi, nie czytują poezji”[1]. 

Wisława Szymborska, Chwila, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Kailash Gyawali
Wisława Szymborska nie chciała zmieniać świata, chciała natomiast dzielić się z czytelnikiem swoim zadziwieniem otaczającą rzeczywistością, swoją ciekawością i próbami znalezienia odpowiedzi na przeróżne pytania.  Świat był dla niej wielką tajemnicą, którą kawałeczek po kawałeczku próbowała wyciągać z czeluści, przyglądać się tym fragmentom, odkrywać i opisywać ich szczególne, niepowtarzalne cechy. Tak jak malarz operując światłem i cieniem wydobywa z przedmiotu, to, co uznaje za najistotniejsze, tak poetka, za pomocą gry słów ukazywała jasne i ciemne strony uwypuklając naturę rzeczy. 

poniedziałek, 2 listopada 2015

Feridun Zaimoglu "Leyla"

Feridun Zaimoglu, Leyla, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Giacomo Trecourt (1812-1882) Źródło: Wikimedia
               Morelowa dziewczynka

„Jestem najmłodszym dzieckiem. Wychowano mnie tak, żebym nic nie widziała i nic nie słyszała, odwracała głowę i nic nie wiedziała”[1].

Morele to w Turcji owoce biedoty, to „(…) owocowe grosze biedaków, nie traci się żadnego skarbu, dając je”[2].  Sady owocowe pełne morelowych drzewek, których kwiaty są tak wrażliwe na mróz,  zapewniają biedakom w ciepłych regionach źródło pożywienia i witamin. A jednak dla niektórych nawet te owoce to zbyt wiele i mogą otrzymać jedynie – nawet nie pestki – ale puste łupiny,  którymi można palić w piecyku. „Morelową dziewczynką” nazywała pieszczotliwie córkę Leylę – bohaterkę i narratorkę powieści Feriduna Zaimoglu –  jej matka.