piątek, 30 grudnia 2016

Maria Hawranek i Szymon Opryszek „Tańczymy już tylko w Zaduszki"

"Old Woman" by Rafael Troya (1845-1920).  Źródło: Wikimedia
„Na peryferiach czasu, przestrzeni i stereotypów”[1].

Nie wszędzie Dzień Zaduszny kojarzy się z pełną zadumy melancholią i smutkiem. W wielu krajach Ameryki Łacińskiej jest to święto pełne śpiewu i tańca, dzień radości, w którym żywi mają okazję ponownie obcować z duchami swoich bliskich. Mała ekwadorska wioska La Ciénaga właśnie w Zaduszki zaczyna tętnić życiem, nagle roi się w niej od ludzi, którzy przyjeżdżają w odwiedziny do zmarłych pochowanych na tamtejszym cmentarzu. Na co dzień po wiosce przechadza się jedynie wiatr i kilkunastu starszych ludzi, którzy postanowili oczekiwać na śmierć w miejscu, w którym się narodzili. Umierają wraz ze swoją wioską, o świetności której świadczy już tylko rozległy cmentarz. Rojną i gwarną niegdyś miejscowość opuścili mieszkańcy, bo długotrwała susza spowodowała, że żyzne i urodzajne ziemie zamieniły się w pustynię, na której nie da się żyć.

„Otilia tańczy tylko w Zaduszki. Wtedy zakłada czarną spódnicę i czerwoną lub błękitną bluzkę. Albo sukienkę, którą uszyła jej córka, krawcowa. Otilia Eulalia Quimi Avelino niebawem skończy siedemdziesiąt pięć lat”[2]. 

Do wizyty w miejscach podobnych do tej ekwadorskiej wioski zapraszają autorzy reportaży z Ameryki Łacińskiej: Maria Hawranek i Szymon Opryszek. Wędrowali po obszarach leżących z daleka od głównego nurtu życia, docierali do miejsc zapomnianych przez ludzi i historię. 

poniedziałek, 19 grudnia 2016

Miljenko Jergović "Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki"

Miljenko Jergović, Srda śpiewa o zmierzchu w Zielone Świątki, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
„A Gypsy Girl” by George Elgar Hicks (1824–1914)
Źródło: Wikimedia
           Wytańczona śmierć

„Tylko nienawiść między ludźmi poznaje się bez słowa. Wszystko inne może być oszustwem albo mylnym wrażeniem; gdy chodzi o wszystko inne, ludzie muszą się dobrze znać, żeby ocenić cudze uczucia, tylko o nienawiści się wie, że jest prawdziwa, autentyczna, nawet jeśli nie zna się tych, którzy się nienawidzą”[1].

Trzynastoletnia Srda wyśpiewywała piosenki przemykając między stojącymi na światłach na jednym z zagrzebskich skrzyżowań samochodami. Dokonując tanecznych ewolucji wyciągała ręce po pieniądze. Jedni się śmiali, inni klęli i z przerażeniem patrzyli jak prześlizguje się tuż obok maski ich samochodu. Na próżno starali się usunąć ją stamtąd policjanci – szybka i zwinna, jak błyskawica wymykała się z ich rąk tak samo, jak sprzed kół ruszających aut. Wrosła w otoczenie i stała się niemal symbolem miasta – pierwszy raz pojawiła się na tym skrzyżowaniu w wieku około sześciu lat i odtąd można ją tam było spotkać każdego dnia. Wszyscy ją znali choć nikt nie wiedział kim naprawdę była roztańczona dziewczynka: Romką, Mołdawianką a może Ukrainką? Kiedy w majową noc 2005 roku ktoś w okrutny sposób odebrał jej życie zabrała tajemnicę swego pochodzenia ze sobą.


wtorek, 6 grudnia 2016

Mikołaj Golachowski „Czochrałem antarktycznego słonia”

A wszystko te focze oczy...

„A wszystko podszyte jest jednym z moich ulubionych dźwięków – szeptem lodu. Woda wokół pełna jest małych odłamków, które co chwila pękają i bez przerwy uwalniają uwięzione bąbelki powietrza. Towarzyszy temu nieustanny szelest. Antarktyka przemawia do nas bardzo głośną ciszą”[1]. 

Mikołaj Golachowski, Czochrałem antarktycznego słonia, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Słonie morskie. Credit Line: David Cook

piątek, 2 grudnia 2016

Orlando Figes "Taniec Nataszy"

Orlando Figes, Taniec Nataszy, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Ilustracja do powieści Tołstoja "Wojna i pokój"
Źródło: Wikimedia
Moskwa - Petersburg - Moskwa
czyli tam i z powrotem

„Książę Andrzej należał do najlepszych tancerzy swego czasu. Natasza tańczyła wspaniale. Jej nóżki w atłasowych, balowych trzewiczkach szybko i lekko, jakby niezależnie od niej, czyniły, co trzeba, a jej twarz jaśniała zachwytem szczęścia”[1].

„Natasza zrzuciła z ramion chusteczkę, zabiegła drogę wujaszkowi, ujęła się pod boki, poruszyła ramionami i przystanęła. Gdzie, jak i kiedy ta hrabianeczka wychowana przez Francuzkę-emigrantkę wchłonęła w siebie z owego rosyjskiego powietrza, którym oddychała, tyle tego ducha, skąd wzięła te gesty taneczne, które pas de châle dawno powinny były wyprzeć? Lecz duch i gesty były te same, nie do naśladowania, niemożliwe do wyuczenia się, rosyjskie…”[2].


Dwie sceny, dwa tańce tak od siebie odmienne, jedna kobieta i… jedna Rosja. I chociaż to ten pierwszy – walc tańczony przez Nataszę i księcia Bołkońskiego wywołuje żywsze bicie niewieścich serc oglądających filmowe adaptacje powieści, to właśnie ten drugi, »ludowy«, stał się punktem wyjścia do pracy Orlando Figesa o dziejach kultury rosyjskiej. 

czwartek, 24 listopada 2016

Scholastique Mukosonga "Maria Panna Nilu"

    Zanim popłynie milion łez 

Scholastique Mukosonga, Maria Panna Nilu, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Kwibuka Rwanda (cropped)
Rwanda, Kraj tysiąca wzgórz… zieleń, wulkany, górskie goryle, jeziora, rzeki… perła zanurzona wśród gór...aż oczy bolą patrzeć. Rwanda, miejsce jednego z największych ludobójstw ubiegłego wieku – w 1994 roku wymordowano tam ok. miliona osób.


piątek, 18 listopada 2016

Małgorzata Czyńska "Kobiety Witkacego"

Małgorzata Czyńska, Kobiety Witkacego, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"Autoportret" Stanisław Ignacy Witkiewicz (1885-1939)
Źródło: Wikimedia
                   Demoniczny błazen

„Ze ścian patrzy Witkacy – demon zakopiański”

Antoni Słonimski „Popiół i wiatr”


Ściany wypełnione obrazami mieściły się w mieszkaniu Tadeusza i Zofii Żeleńskich na Smolnej w Warszawie, gdzie spotykała się artystyczna i intelektualna śmietanka. Zakopiański, bo to z Zakopanem związane było życie Stanisława Ignacego Witkiewicza. Jeśli chodzi o demona… Hmm. Zależy kto patrzy i jakie szczegóły przykuwają jego uwagę. Mieszkanie Żeleńskich w tradycyjny dzień spotkań, w soboty, było otwarte. Kiedyś Witkacy wszedł do niego chyłkiem przebrany za Hucuła. Niezauważony przez nikogo wślizgnął się do toalety i czekał. Podobno odkrył go tam sam Boy-Żeleński. To nie jedyny taki żarcik Witkacego. Błazen? Niech będzie krakowskim targiem: demoniczny błazen… 

wtorek, 15 listopada 2016

Margaret Atwood "Wynurzenie”

Margaret Atwood, Wynurzenie, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Nur.  Credit Line: Teddy Llovet
          Jezioro świadomości

Zdarza się, że zostajemy zmuszeni do dokonania czynów, które są tak sprzeczne z naszą psychiką i przekonaniami, że powoduje to zachwianie spójności osobowości. Organizm ludzki broni się wymazując z pamięci zdarzenia, nie dopuszcza ich do świadomości. Niekiedy dochodzi do zastąpienia prawdziwych wspomnień wymyślonymi, które są mniej bolesne i łatwiejsze do zaakceptowania. Zadra, chociaż niewidoczna, tkwi jednak głęboko w podświadomości i zaburza procesy odczuwania i reagowania na otaczającą rzeczywistość. Dopiero głęboki wstrząs i zanurzenie się w głąb samego siebie może spowodować przywołanie prawdziwych wspomnień i  zmusić do stawienia im czoła. 

środa, 9 listopada 2016

Jürgen Thorwald „Krew królów"

Jürgen Thorwald, Krew królów, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"Matka i dziecko" by Peter Purves Smith (1912–1949)
Źródło: Wikimedia
Fatalny gen

Zawsze kiedy chcę żyć krzyczę
gdy życie odchodzi ode mnie
przywieram do niego
mówię - życie
nie odchodź jeszcze
jego ciepła ręka w mojej ręce
moje usta przy jego uchu
szepczę
życie
- jak gdyby życie było kochankiem
który chce odejść -
wieszam mu się na szyi
krzyczę
umrę jeśli odejdziesz.

Halina Poświatowska 


Tak pisała o rozpaczliwym pragnieniu istnienia poetka, która przez całe życie walczyła o każde kolejne uderzenie serca, o każdy oddech. Wielu, wielu ludzi, chociaż nie opisują tak pięknie swojego głodu życia, podobnie jak ona, co dnia zmaga się ze śmiertelnymi chorobami i chwyta się najmniejszego okruszka nadziei. Cierpią chorzy, boleją ich najbliżsi. Łatwo a zarazem niezwykle trudno sobie wyobrazić jak potworne brzemię dźwiga matka świadoma tego, że to ona jest przyczyną choroby dziecka, że to przez jej wadliwe geny ukochany syn został skazany na śmierć poprzedzoną życiem  w ciągłym strachu pełne niewyobrażalnego cierpienia. To los kobiet noszących w sobie uszkodzony chromosom X, który odpowiada za występowanie u męskich potomków schorzenia polegającego na zaburzeniach krzepliwości krwi – hemofilii. 

piątek, 4 listopada 2016

Zijai ed-din Nechszebi „Księga papugi”

Nechszebi, Księga papugi, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: D Coetzee
      Szczwany papug

Dawno, dawno temu żył sobie młody i piękny a na dodatek bogaty – a jakże! – książę imieniem Majmun, co znaczyło Szczęściem Obdarzony. Pewnego razu książę przyglądał się targowisku i dostrzegł człowieka trzymającego klatkę z papugą. Zapragnął kupić barwne ptaszysko, ale kwota, której zażądał sprzedawca była horrendalna. Papudze jednak tak spodobała się wizja zamieszkania w pięknych komnatach księcia, że postanowiła go zachęcić do zapłacenia tej niewyobrażalnej sumy. Toteż zdradziła mu pewną tajemnicę handlową: do miasta mieli wkrótce przybyć kupcy z Kabulu poszukujący nardu. Książę zawierzył papudze i wykupił całe zapasy tego pachnidła w mieście. Kiedy przybyli afgańscy kupcy sprzedał im wszystko pięć razy drożej niż kupił – wtedy nie obowiązywały jeszcze żadne ustawy antymonopolowe. Zachwycony fantastycznym zyskiem młodzian kupił sprytną papugę a na dodatek, żeby papugowi – bo to był on –  się nie nudziło, dokupił mu do towarzystwa samiczkę ptaka szaruk. 
 

poniedziałek, 31 października 2016

Roland Topor „Café Panika; Historyjki taksówkowe”

Historyjki z dna kielicha

Sama rzeczywistość jest szalona. (…) Wszystko staje się paniczne, przenika się wzajemnie. To mieszanina absurdu, gwałtu, seksu, humoru”.

Roland Topor

Roland Topor, Café Panika, Historyjki taksówkowe, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola 
Credit Line: Steve Corey

środa, 26 października 2016

Arczil Kikodze "Ptaki i ludzie"

Arczil Kikodze, Ptaki i ludzie, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Trzmielojad by Robert Dietrich. Źódło: Wikimedia
W krainie ptaków i opowieści

Niewiele wiem o Gruzji, tyle tylko, że jest to niewielki górzysty kraj gdzieś na Zakaukaziu. Pisał o nim w swoich reportażach Ryszard Kapuściński, o wojennych zawieruchach po upadku radzieckiego kolosa było przez pewien czas głośno, ale i u nas wtedy było gorąco, więc te informacje przemknęły mi niemal niezauważone. Pozostało w pamięci kilka nazwisk, których nawet nie próbowałabym zapisać i obrazy Niko Pirosaniego. 

Śladów Gruzji, wielkiej Gruzji, bo przecież o wielkości nie świadczy zajmowany obszar i liczba ludności, można (i trzeba) poszukiwać w przeszłości – jak dalekiej, dowiedziałam się dopiero czytając i idąc śladami znalezionymi w książce gruzińskiego pisarza Arczila Kikodze „Ptaki i ludzie”. Chociaż to literacka fikcja i dotyczy czasów współczesnych, to nie tylko ludzie i ptaki są jej bohaterami, lecz również historia i miejsca, zarówno twory natury jak  człowieka. Trudno się oprzeć i nie podążyć za słowami by zobaczyć własnymi oczyma – choćby tylko na zdjęciach – pojawiające się w powieści obrazy.

piątek, 21 października 2016

Jun’ichirō Tanizaki "Pochwała cienia"

Jun’ichirō Tanizaki, Pochwała cienia, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Dom Tanizakiego, gdzie mieści się muzeum poświęcone jego pamięci. Źródło: Wikimedia
        Spacer w półmroku

Jun’ichirō Tanizaki (1886-1965)  to jeden z największych pisarzy japońskich. Był świadkiem i współtwórcą trzech epok: Meji, Taishō i Shōwa. Początkowo zafascynowany był kulturą Zachodu i nawet, by lepiej ją zrozumieć, przyjął wiarę chrześcijańską. Jednak ok. 1923 roku w jego zapatrywaniach nastąpił przełom – prawdopodobnie miały na to wpływ przenosiny z Tokio do nasyconego dawną kulturą Kioto – pisarz zwrócił się całkowicie ku rodzimej kulturze, na nowo odkrywając i doceniając jej walory. Wkrótce potem rozpoczął pracę nad przekładem ze starojapońskiego na język współczesny powieści Murasaki Shikibu „Genji Monogatarii” a w jego własnych utworach coraz więcej miejsca zaczęły zajmować  opisy charakterystycznych dla Japonii elementów kultury. Przyznam, że mnie właśnie te opisy przyciągały z nieodpartą siłą – nie tylko zaspakajały moje pragnienie wiedzy, ale były też źródłem wielu doznań estetycznych. Kiedy Tanizaki opisywał ceremonię herbacianą czy przedstawienie w teatrze lalek to miało się wrażenie osobistego uczestnictwa w tych obrządkach a odmalowaną  słowem czarkę niemal czuło się w dłoniach.  

poniedziałek, 17 października 2016

Alain Mabanckou „Papryczka”

Alain Mabanckou, Papryczka, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: x_tine
Mojżesz z Dzikiego Wybrzeża

Uwielbiam pisanie Alaina Mabanckou, jednego z najwybitniejszych i chyba najbardziej rozpoznawanych pisarzy afrykańskich. Pilnie śledzę i staram się dotrzeć do wszystkich ukazujących się na polskim rynku wydawniczym powieści jego autorstwa. A pojawiło się ich całkiem sporo dzięki wydawnictwu Karakter – wszystkie w doskonałym tłumaczeniu Jacka Giszczaka. Najnowsza z nich „Papryczka” to opowieść o ubogich mieszkańcach jednego z kongijskich miast.

Narratorem jest posiadacz najdłuższego chyba na świecie imienia Tokumisa Nzambe po Mose yamoyindo abotami namboka ya Bakoko, co w języku lingala znaczy „Chwalmy Pana, Czarny Mojżesz urodził się na ziemi przodków”. Imię to, nadał chłopcu znalezionemu tuż po urodzeniu na schodach sierocińca w Loango, pochodzący z sąsiedniego Zairu duchowny, którego dzieci nazywały Tatą Mupelo. Dziwne to było imię i dziwny duchowny, który miast uczyć dzieci klepać pacierze zaznajamiał je ze słowami charakterystycznych dla ich regionów piosenek i ludowymi tańcami.

wtorek, 11 października 2016

Stacy Schiff „Kleopatra. Biografia”

Stacy Schiff, Kleopatra, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"The Death of Cleopatra" Guido Cagnacci (1601–1663) Źródło: Wikimedia
            Sława ojczyzny

„Wiele rzeźb przedstawia ludzi zabijających lwy, ale gdyby to lwy były rzeźbiarzami, wyglądałoby to zapewne inaczej”.

Ezop

Kiedy mowa o najsławniejszych władczyniach Egiptu zawsze przychodzą mi na myśl trzy kobiety: Hatszepsut – kobieta-faraon, słynąca z nieziemskiej urody Nefertiti oraz Kleopatra VII – kochanka Cezara i Antoniusza, których przywiodła do zguby i która wybrała śmierć zamiast niewoli. Tak, tak, to pierwsze, co mi przychodzi na myśl, kiedy o tej postaci historycznej pomyślę. Podejrzewam, że nie tylko mnie, bowiem jej postać przez wieki obrosła w tyle legend i bajań, że przysłoniły one rzeczywistą władczynię i kobietę. 

Stacy Schiff, która jest autorką biografii Kleopatry VII, postanowiła z mnóstwa oszczerstw i niewielu świadczących pozytywnie, potwierdzonych, faktów zrekonstruować życie i postać wielkiej władczyni Egiptu.

wtorek, 4 października 2016

Ottessa Moshfegh „Byłam Eileen”

Ottessa Moshfegh, Byłam Eileen, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Professor Bop
Brud pod śniegiem
Niewielkie miasteczko w Nowej Anglii. Zima. Wielkie zaspy śniegu, trzaskający mróz i zwieszające się z dachów i okapów jak sztylety   lodowe sople. Gdyby oderwały się i spadły, mogłyby przeszyć na wylot, i tak zastygłe już, ludzkie serca. 

Mimo wszechogarniającej, zdawałoby się antyseptycznej, bieli we mnie pozostał obraz szarzyzny i brudu. Niewiele książek wprawiło mnie w tak ponury nastrój i wywołało poczucie beznadziei oraz brak wiary w ludzi jak powieść amerykańskiej pisarki Otessy Moshfegh „Byłam Eileen”.

środa, 31 sierpnia 2016

Jorge Luis Borges "Alef"

Jorge Luis Borges, Alef, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Jorge Luís Borges 1951 by Grete Stern (1904-1999) Źródło: Wikipedia
   Przez fantastyczne labirynty Borgesa

„To jemu, Borgesowi, to wszystko się zdarza. Ja spaceruję po Buenos Aires, zatrzymuję się, być może machinalnie, aby spojrzeć na łuk sieni, na jakąś bramę. O Borgesie dowiaduję się z korespondencji i widuję jego nazwisko wśród kandydatów na profesorów lub w słowniku biograficznym. Lubię klepsydry, mapy, osiemnastowieczną czcionkę, etymologię, smak kawy i prozę Stevensona; on podziela te upodobania, ale w sposób próżny, zmieniający je w atrybuty aktora. (…) Ja żyję, jakoś sobie żyję, ażeby Borges mógł snuć swoją literaturę, i ta literatura jest moim usprawiedliwieniem. (…) Spinoza uważał, że wszystkie rzeczy chcą przetrwać w swoim jestestwie; kamień wiecznie chce być kamieniem, a tygrys tygrysem. Ja muszę pozostać w Borgesie, nie w sobie (o ile jestem kimś), chociaż odnajduję się mniej w jego książkach niż w książkach wielu innych czy w pracowitym szarpaniu strun gitary. Przed laty usiłowałem uwolnić się od niego i przeszedłem od mitologii przedmieścia do gier z czasem i nieskończonością, ale te gry są teraz własnością Borgesa i będę musiał wymyślić sobie coś innego. Tak więc moje życie jest ucieczką i tracę wszystko, i wszystko należy do niepamięci - albo do niego. Nie wiem, który z nas dwóch pisze tę stronicę”[1].

Argentyński pisarz, eseista i poeta Jorge Luis Borges to jedna z ikon literatury. Jego twórczość i on sam –  jako wybitnie nietuzinkowa postać –  wywarł ogromny wpływ na rozwój literatury i stał się inspiracją dla wielu twórców. To on stanowił prototyp ślepego bibliotekarza w „Imieniu róży” Umberto Eco, Borges i jego opowiadania, szczególnie „Alef”, stały się impulsem dla powstanie powieści Tomása Eloya Martíneza „Tango w Buenos Aires” a marokański pisarz Ben Tahar Jelloun złożył mu swoisty hołd w „Dziecku piasku”. Te przykłady zapewne można by mnożyć i ułożyć z nich długą wyliczankę, podobną tym, w których lubował się argentyński pisarz.

piątek, 19 sierpnia 2016

Ruth Ozeki "W poszukiwaniu istoty czasu"

Ruth Ozeki, W poszukiwaniu istoty czasu, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Yumi Kimura
        Gdzie jest księżyc?

Bywa, że
Słowa ulatują…
Czy to opadłe liście?[1].
   
To haiku to odpowiedź starej mniszki na pytanie wnuczki jak się szuka straconego czasu. Jak większość zagadek wymyślonych przez mistrzów zen brzmi nieco tajemniczo i wyjaśnia wiele nie wyjaśniając niczego. Podobnie, nieco przewrotny jest tytuł powieści amerykańskiej pisarki. Z jednej strony mamy „istotę czasu”, czyli kogoś „(…) kto żyje w czasie, czyli ja, ty i każdy, kto żyje, żył albo kiedykolwiek będzie żył”[2], z drugiej zaś, „istotę czasu” jako jego sedno, ideę… A wszystko to splątane razem, wzajemnie się przenikające.

piątek, 12 sierpnia 2016

Goce Smilevski "Rozmowa ze Spinozą"

W pajęczynie melancholii
Goce Smilevski, Rozmowa ze Spinozą, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: WebbShots
„(…) Espinozę należy wykląć i usunąć z ludu Izraela. Na mocy aniołów i z wyroku świętych wyklinamy, wypędzamy, przeklinamy i potępiamy Barucha de Espinozę (…) Przeklęty będzie w dzień i w nocy, przeklęty będzie, kiedy się kładzie, i przeklęty, kiedy wstaje, przeklęte będzie jego wejście i wyjście. Oby Pan nie zmiłował się nad nim, oby Jego gniew i zazdrość wybuchły ogniem przeciwko temu człowiekowi i oby wszystkie przekleństwa, które zapisano w tej księdze (Księdze Prawa – przyp. Carmaniola), spadły nań, a Pan wymazał jego imię pod sklepieniem niebieskim. I oby Pan oderwał go na zatracenie od wszystkich plemion Izraela, zgodnie ze wszystkimi przekleństwami przymierza, które zapisane są w tej księdze prawa”[1].


poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Rohinton Mistry "Delikatna równowaga"

Rohinton Mistry, Delikatna równowaga, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Meena Kadri
          Fabryka opowieści 

„Widzi pan, człowiek nie może wyrysować sobie linii i przegródek i oświadczyć, że nie rusza się poza nie na krok. Czasem musi wykorzystać porażki jako szczeble do sukcesu. Trzeba utrzymywać delikatną równowagę między nadzieją i rozpaczą (…). W ostatecznym rozrachunku jest to kwestia równowagi”[1].

Tę skądinąd słuszną uwagę na temat życia wypowiedział jeden z drugoplanowych bohaterów powieści Rohintona Mistry’ego. Niemniej jednak poznając koleje losów stworzonych przez autora postaci nie raz przychodzi do głowy myśl, że to przecież niemożliwe –  skąd w nich nadal tyle odwagi, skąd czerpią jeszcze nadzieję i pragnienie życia. Porównując swoje życie upływające w kraju, który też jest przecież wstrząsany różnymi nieprzyjemnymi wydarzeniami, przywodząc na myśl własne niepowodzenia trudno nie zadać sobie pytania czy jednak, mimo wszystko, nie żyjemy w pewnym bezpiecznym kokonie, który chroni nas przed całkowitym upadkiem.

poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Sara Shilo "Krasnoludki nie przyjdą"

Sara Shilo, Krasnoludki nie przyjdą, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Joshua Mayer
     Gorzkie owoce kłamstwa

„Co to w ogóle znaczy, że się kogoś nienawidzi? I jak ludzie zaczynają to czuć? W którym miejscu w człowieku siedzi nienawiść? I jak się ją tam wkłada, na przykład żołnierzom? Czy to jest tak, że wystarczy ją komuś podać raz, jak zastrzyk, i już ją będzie miał na zawsze, czy nienawiść jest bardziej jak jedzenie, że cały czas trzeba przynosić więcej?”[1] – zastanawia się trzynastoletni Itzik, który chciałby wytresować znalezioną pustułkę tak, aby mogła ochronić go przed terrorystami. 

To bardzo dobre pytanie w dzisiejszym świecie pełnym przemocy, chociaż odpowiedź na nie jest zbyt złożona i skomplikowana nie tylko dla nastolatka, lecz także dla dorosłych ludzi... 

poniedziałek, 25 lipca 2016

Maja Lunde "Historia pszczół"

Maja Lunde, Historia pszczół, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
O czym brzęczą pszczoły

Na pewno każdy słyszał powiedzenie „zdrowy jak ryba” albo „zdrowy jak koń”. I zapewne tylko akwaryści i koniarze zastanawiają się kto też mógł coś takiego wymyślić… A pszczoły? Co prawda o masowym ginięciu pszczół (Colony Collapse Disorder) i staraniach wyjaśnienia przyczyn tego groźnego zjawiska jest dość głośno, podobnie jak o warrozie, która jest jedną z najgroźniejszych chorób atakujących pszczoły na wszystkich kontynentach poza Australią. Ale tych chorób, z którymi zmagają się pszczoły jest taka masa, że aż w głowie się kręci i trudno uwierzyć, że te pracowite owady wciąż jeszcze uwijają się wśród kwiatów. Może nucą swoją ostatnią pieśń...

środa, 20 lipca 2016

Jiří Hájíček „Rybia krew”

Jiří Hájíček, Rybia krew, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Wełtawa Credit Line: Cliff
Wspomnienia spod lustra wody

„A w dole pod stromizną woda. Szeroka, rozlana rzeka. Na lewym brzegu, gdzie kiedyś stał nasz dom, a za nim szkoła, nie ma nic. Pusta przestrzeń, dwie przywiązane rybackie łódki”[1].

W miejscu, w którym kiedyś kwitły sady a pola pokrywały złote łany zbóż, które uprawiali z dziada pradziada mieszkający tam ludzie można dostrzec jedynie lustro wody. W imię postępu zniknęło z powierzchni ziemi kilka niewielkich miejscowości a wiele hektarów dobrej ornej gleby zostało zalane wodą. Nie pierwszy i nie jedyny to przypadek w historii kiedy człowiek przedkładając swoje potrzeby i uzurpując sobie prawo do kształtowania świata zgodnie z nimi niszczy dzieło natury i swoich poprzedników. 

środa, 13 lipca 2016

Goce Smilevski "Siostra Zygmunta Freuda"

Goce Smilevski, Siostra Zygmunta Freuda, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Albrecht Dürer (1471-1528) „Melancholia” Źródło: Wikipedia
             Przywołane z niepamięci

„Unikam patrzenia w lustra, a zawsze gdy spojrzałam na jedną z reprodukcji Dürera, wydawało mi się, że widzę samą siebie. Ta istota na miedziorycie, którą widzimy w chwili zapatrzenia w niebyt, ma skrzydła, ale nie jest aniołem; ta kobieta jest alegorią melancholii. (…) Moja głowa też się pochylała, moja głowa opadała na piersi; jedna ręka zaciśnięta w pięść, jakby przygotowywała się do obrony przed bólem, a jednak nie wytrzymała, opadała na kolana, druga ręka rozluźniała się, ponieważ wiedziałam, że nie uratuję się przed zatonięciem, chwytając się brzytwy”[1] – myślała o sobie siostra twórcy psychoanalizy Adolphina Freud. 

Trudno chyba znaleźć człowieka, któremu obca by była postać Zygmunta Freuda, ale chyba niewielu słyszało – bo i niewiele wiadomo – o jego siostrach, szczególnie o tej najmłodszej, która nigdy nie wyszła z mąż i na zawsze pozostała ukryta w cieniu wielkiego brata. Goce Smilevski pokusił się o ukazanie sylwetki Adolphiny Freud i próbę rekonstrukcji jej losów. Aż do ostatniego oddechu…

piątek, 8 lipca 2016

Julián Ríos "Korowód cieni"

Historie z mgły i deszczu

Ríos Julián, Korowód cieni, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"Landscape with Drove of Cows" Carlos de Haes (1826–1898) Źródło: Wikimedia
„Przyszedł na świat w miasteczku zwanym Tamoga (…) i odkąd wyjechał – w wieku niespełna dwudziestu lat – nigdy za nim nie tęsknił. Nie porzucił go z głodu, ale dlatego, że chciał uciec ze świata podłego, bezmyślnego i odrażającego”[1]. 

poniedziałek, 4 lipca 2016

David Cordingly "Kobiety morza: piratki, heroiny, ladacznice"

David Cordingly, Kobiety morza, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"The Fisherman and The Siren" Knut Ekvall (1843–1912) Źródło: Wikimedia
Syreny w przebraniu

Od wieków ludzie wiązali wodę z elementem żeńskim: w Chinach pierwiastek yin symbolizujący żeński aspekt natury związany był z wodą, wilgocią, ciemnością i głębią; również wężowej bogini Kreteńczyków i egipskiej Izis, przypisywano władzę nad falami i uważano je za opiekunki żeglarzy; niewielkie strumienie, ogromne rzeki i oceaniczne głębie roiły się od nimf i syren, które swymi tęsknymi głosami przyzywały nieroztropnych marynarzy. Te wodne żeńskie istoty były natchnieniem dla poetów i malarzy; tak silnie oddziaływały na ludzką wyobraźnię, że także w niezbyt odległych czasach pojawiały się opowieści o marynarzach zauroczonych ich widokiem. Nawet śmiertelniczkom przypisywano niezwykłą władzę nad wodnym żywiołem o czym wspominał Pliniusz Starszy w „Historii naturalnej”:

»Bo, przede wszystkim, gradobicie albo trąby powietrzne, a nawet błyskawice znikną, kiedy kobieta odsłoni swoje ciało, a będzie w tym czasie miała swoje dni. To samo stanie się przy niekorzystnej pogodzie; a na morzu burzę może uciszyć kobieta, jeśli tylko odsłoni swoje ciało, nawet jeśli nie jest wtedy w czasie menstruacji”[1]. 

wtorek, 28 czerwca 2016

Jules Supervielle "Orfeusz i inne opowiadania"

Jules Supervielle, Orfeusz i inne opowiadania, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"Orfeusz" Agnolo Bronzino (1503–1572) Źródło: Wikimedia
„Przybyły z zewnątrz czasu i przestrzeni”[1].

Rodziłem się, a przez okno
Przejeżdżał wolant jak tchnienie.
[…]
Trochę mej duszy pomknęło
Po szynie niebieskiej w niebo.

Inne jej trochę przywarło
Do skrawka papieru na wietrze

I potknąwszy się o kamień
Tłumiło swój żar uwięziony...


Jules Supervielle, „Montevideo” z tomu „Gravitations”, 1925
tłum. z francuskiego Zbigniew Bieńkowski

Tak pisał o sobie francuski pisarz urodzony w Montevideo, którego los związał na stałe nie tylko z dwoma ojczyznami – Urugwajem i Francją – lecz także z przemierzanym wielokrotnie oceanem. Przyznam, że sięgnęłam po jego opowiadania skuszona miejscem urodzenia – bzik iberoamerykański, na którego rady nie ma. Chociaż nie znalazłam w jego utworach latynoamerykańskiego realizmu magicznego, to stworzone przez niego fantastyczne światy wciągnęły mnie bez reszty i zanim zamknęłam ostatnią kartę wiedziałam, że choć trudno będzie obecnie zdobyć wydane przed laty w Polsce pozycje, to nie będzie to moje ostatnie z nim spotkanie. 


czwartek, 23 czerwca 2016

Ihara Saikaku "Obowiązki wojownika"

Ihara Saikaku, Obowiązki wojownika, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Utagawa Toyokuni I (1769-1825) Źródło: Ukiyo-e
Honor, obowiązek  i śmierć

„Rzeczą wojownika jest podążać drogą łuku i konia. Jednak samuraj nie może nigdy zapomnieć, że to swemu panu jest winny wdzięczność i dlatego nie powinien ryzykować życia dla błahych spraw. Albowiem jedynym obowiązkiem wojownika jest oddać życie za swego pana. Przykłady takiego postępowania z czasów dawnych i bliskich zebrałem i spisałem w tej właśnie księdze”[1].

„Obowiązki wojownika” to mój powrót do Japonii ery genroku i twórczości Ihary Saikaku. Ten mieszczanin z krwi i kości, który znany jest przede wszystkim z opisów życia miejskiego pokusił się także o stworzenie wzoru wojownika doskonałego, który mogli, i powinni byli, naśladować wszyscy przedstawiciele tego stanu.

„Obowiązki wojownika” nie posiadają ludzkiego bohatera, który spaja wszystkie opowiadania w jedną całość – tu bohaterem jest „samurajski duch” przejawiający się w działaniach poszczególnych osób. Przy czym Saikaku ukazuje nie tylko wzory postępowania godne wojowników, lecz także kobiet i dzieci wywodzących się z warstwy samurajów. 

sobota, 18 czerwca 2016

Adriana Lisboa "Symfonia w bieli"

Adriana Lisboa,Symfonia w bieli, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"Symfonia w bieli nr 1: dziewczyna w bieli", 1862.
James McNeill Whistler (1834-1903) Źródło: Wikimedia

                  Mrok za białą zasłoną

„On znał obraz na pamięć. Tło było swego rodzaju ciężką zasłoną, białą. Skóra na podłodze (wyglądała na wilka albo niedźwiedzia, otwarta paszcza i białe zęby, i wzniesiony w górę pysk) pod niewidocznymi stopami dziewczyny. Bukiecik kwiatów leżący na skórze. I dziewczyna z zamyśloną miną, twarz wyłaniała się znieruchomiała spomiędzy obramowania ciemnych włosów. Blada. Ręce niemal tak białe jak długa suknia. Usta ledwie odrobinę pomalowane. Delikatny biały kwiat w lewej ręce”[1].

Tak opisywał obraz Whistlera „Symfonia w bieli” Tomàs, jeden z bohaterów powieści Adriany Lisboa zatytułowanej podobnie jak malarskie dzieło. Obraz ten utkwił w pamięci Tomasa nie tylko z powodu jego upodobania do sztuki tego artysty, ale przede wszystkim dlatego, że kiedy pierwszy raz ujrzał swoją wielką miłość Marię Inês, jej widok przywołał w jego umyśle właśnie kompozycję Whistlera. 

Maria Inês to „Dziewczyna, którą pamięć zawsze ubierała w biel i w młodość. Przede wszystkim. Przed niemal wszystkim. Prawie przede wszystkim”[2].

Nie bez powodu cytuję te właśnie fragmenty, bowiem oddają niezwykłą poetyckość i siłę wyrazu powieści brazylijskiej pisarki. Plastyczność ukazywanych obrazów, nasycenie przekonującymi emocjami i melodyjność fraz to niewątpliwie ogromne jej zalety.  

wtorek, 14 czerwca 2016

Iwona Kordzińska-Nawrocka "Ulotny świat ukiyo"

Iwona Kordzińska, Ulotny świat ukiyo, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Kitagawa Utamaro (1753-1806) Źródło: Wikimedia
Carpe diem

Naoglądawszy się filmów gangsterskich uważałam, że odcinanie sobie małego palca u dłoni to krwawy obyczaj Yakuzy. Jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się, że niegdyś zwyczaj ten był kultywowany jako rytuał miłosny. Podobnie jak wyrywanie paznokci, które kojarzy mi się jeszcze gorzej. W Japonii, w epoce Edo,  obcięty mały palec, podobnie jak pukiel włosów, wysłany do ukochanej osoby był uznawany za dowód miłości.

„Kurtyzany na dowód miłości odcinają sobie pukle włosów i paznokcie, aby przesłać je na pamiątkę klientom. Jedynie ukochanym mężczyznom posyłają swoje palce. Natomiast pozostałym, bogatym klientom, których czasami mają wielu – nawet pięciu albo siedmiu, wręczają miłosne listy z kupionymi od nas [grabarzy – przyp. moje] palcami udając, że to ich własne. (…) Jacy ludzie są głupi i naiwni! Ty, panie, następnym razem zażądaj, aby kurtyzana odcięła sobie palec na twoich oczach”[1]  – pisał w jednym ze swoich zwojów Ihara Saikaku, uznawany za twórcę nowego gatunku epickiego tzw. »zeszytów ulotnego świata«.  
 

wtorek, 7 czerwca 2016

Jô Soares „Xangô z Baker Street”

Soares, Xango z Baker Street, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Źródło: Wikimedia
Temida w spodniach 

Nie należę do grona zagorzałych wielbicieli Sherlocka Holmesa, niemniej jednak nazwa Baker Street natychmiast przywodzi mi na myśl detektywa wszechczasów. Zdziwił mnie więc tajemniczy, niebudzący żadnych skojarzeń z Wielką Brytanią Xangô, który miałby zamieszkiwać pod tym samym adresem. Okazuje się, że Xangô to bóstwo z panteonu brazylijskiego condomblé a dziedziną, za którą odpowiada jest sprawiedliwość. Ot, taka brazylijska Temida w męskiej postaci, której atrybutami zamiast wagi są błyskawica, grzmot i ogień. I wszystko staje się jasne. W końcu, jako bóstwo, Xangô może manifestować swoją obecność wszędzie tam, gdzie ma ochotę i wolę. Przecież do Brazylii przywędrował z czarnoskórymi niewolnikami  z Afryki więc skoki przez ocean mu niestraszne. Kto mu zabroni?!

A kto zabroni autorowi puszczenia wodzy wyobraźni i pozwolenia jej by w jednym czasie przeniosła (a może raczej poniosła?) kilka bardzo znanych w Europie XIX wieku postaci do serca ówczesnej Brazylii – Rio de Janeiro?! Tym bardziej, że ukazany w ten sposób wycinek historii wydaje się być, mimo komicznych akcentów, bardzo, bardzo autentyczny i przekonujący.
 

wtorek, 17 maja 2016

John Maxwell Coetzee „Dzieciństwo Jezusa”

J.M.Coetzee, Dzieciństwo Jezusa, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Gisela Klein
     Życia po życiu

Kto pędzi tak późno przez noc i wiatr?
To ojciec, syna w ramionach ma;
On chłopca trzyma i ściska co sił,
I chroni czule przed zimnem złym.

Johann Wolfgang Goethe „Król Olch”
 przekład Andrzej Lam


Niekiedy nawet tarcza stworzona przez ramiona kochającego ojca nie jest w stanie uchronić syna przed złym losem. A jeśli tych ramion zabraknie? Jakie szanse ma mały chłopiec pozbawiony siły i oparcia w ojcu? Czy bez  miłości i ojcowskich wskazówek może przetrwać i stać się tym, kim mógłby być? Nie od rzeczy pojawia się w powieści Coetzeego „Dzieciństwo Jezusa” fragment tego poematu Goethego – jest chyba równie istotnym odwołaniem co historie biblijne. 

środa, 11 maja 2016

Olga Rudnicka „Natalii 5”

Rudnicka, Natalii 5, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"Pięć kobiet na ulicy" Ernst Ludwig Kirchner (1880–1938)
Źródło: Wikimedia
                  Pięć palców jednej dłoni

Co, poza płcią, może łączyć zahukaną matkę dwójki dzieci z kobietą-cyborgiem, lalką Barbie, przebojowym wampem i szarą, choć niezwykle złośliwą, myszką?  Okazuje się, że całkiem sporo.

Było ich pięć. Jak pięć palców jednej dłoni. W różnym wieku, o odmiennym wyglądzie i temperamencie. Wszystkie lekko zbzikowane choć każda w swój odrębny sposób. Żadna z nich nie wybrałaby nikogo z tej piątki na swoją przyjaciółkę. Wręcz przeciwnie, trzymałaby się jak najdalej od takiego towarzystwa. A jednak okazało się, że nie tylko noszą wszystkie takie samo imię i nazwisko, ale są ze sobą blisko spokrewnione. Niefrasobliwie zawierający związki i płodzący dzieci ojciec bohaterek – nie wiadomo czy z uwagi na specyficzne poczucie humoru, czy też w ramach ułatwień dla pamięci – nadawał córkom to samo imię. Ponieważ niezwykle skutecznie ukrywał swoje kolejne małżeństwa i dzieci, dopiero po śmierci ojca przyszło im odkryć, że nie są jedynymi – jak dotąd przypuszczały – owocami z jego lędźwi. Na osłodę i złagodzenie szoku zostawił im w spadku po milionie, dom na spółkę i… tajemnicę do rozwiązania. 

środa, 4 maja 2016

Nicholas Carr „Płytki umysł. Jak Internet wpływa na nasz mózg”

Nicholas Carr, Płytki umysł, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
"Psyche" John William Waterhouse (1849–1917) Źródło: Wikimedia
          Psyche w Sieci

„Chociaż jednostki i społeczeństwa podejmują zapewne bardzo różne decyzje co do tego, których narzędzi używają, nie oznacza to, że jako gatunek mamy szczególną kontrolę nad kierunkiem albo tempem rozwoju technologicznego”[1].

Jak ciekawska Psyche otwierająca szkatułkę Wenus, tak i my, wpatrując się w ekrany monitorów nie mamy pojęcia co tam naprawdę znajdziemy i jaki będzie to miało wpływ na nasze umysły. Wykorzystujemy osiągnięcia nauki i techniki sięgając po nie tym chętniej im większe przynoszą ułatwienia. Przyjmujemy, że nowa technologia to tylko kolejne narzędzie, którym posługujemy się zgodnie z własnymi potrzebami i zasadami; instrumenty które pozwalają nam sięgać po wiedzę, lepiej kontrolować zewnętrzny świat. Zapominamy, lub nie dopuszczamy do świadomości faktu, że każde nowe urządzenie, z którego korzystamy zmienia nie tylko nasze otoczenie, lecz zmienia także nas.

O tym, jaki wpływ ma na ludzi Internet, jakie są tego przyczyny oraz jakie mogą być skutki stara się ukazać w swojej książce „Płytki umysł. Jak Internet wpływa na nasz mózg” Nicholas Carr, jeden ze znanych amerykańskich publicystów i badaczy Sieci. 

czwartek, 28 kwietnia 2016

Wolf Kielich „Podróżniczki. W gorsecie i krynolinie przez dzikie ostępy”

Wolf Kielich, Podróżniczki, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Alexandrine Tinne by Henri Auguste d'Ainecy Montpezat
Źródło: Wikimedia
W gorsecie, falbankach i zawsze pod górkę…

Koniec XIX wieku to czas odkrywania świata, zamalowywania białych plam na mapach, epoka wielkich podróżników takich jak David Livingstone, Stanley czy Baker. Nieustraszeni badacze wyruszali na nietknięte stopą białego człowieka ziemie a ich tropem ruszały armie by objąć w posiadanie odkryte tereny. To był wyjątkowo „męski” świat, w którym dla kobiet nie było miejsca. Skromne i niewinne „anioły domowego ogniska” postrzegane były jako bezradne i bezbronne istoty zdane zupełnie na silne męskie ramiona. Jednocześnie zaś owym „aniołom” odmawiano jakichkolwiek praw. Wiotkie, bezradne i nieme wprost z ojcowskich ramion wpadały w objęcia męża, który zarządzał według własnych fantazji nimi samymi, ich majątkiem oraz dziećmi. 

Wydawałoby się, że przy tak wielkim ubezwłasnowolnieniu kobiety nie mają szans na realizację jakichkolwiek zainteresowań czy pasji – no, może poza szydełkowaniem i haftowaniem serwetek i obrusów. Jednak, mimo tak wielu kłód rzucanych pod nogi – ukrytych pod warstwą falbanek jako wielce nieprzyzwoita część ciała – żyły w tym czasie kobiety, które potrafiły przeciwstawić się nakładanym ich płci ograniczeniom, odrzucały konwenanse i ruszały na spotkanie wielkiej przygody.

piątek, 22 kwietnia 2016

Howard Jacobson „Kupiec wenecki. Shylock się nazywam”

Dylematy nie tylko ojcowskie
Howard Jacobson, Kupiec wenecki, Shylock się nazywam, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Steve Evans
Kolejną pozycją w PROJEKCIE SZEKSPIR –  seria powieści inspirowanych sztukami Szekspira napisanych przez znanych pisarzy z okazji czterechsetnej rocznicy śmierci wielkiego dramaturga – jest powieść oparta na komedii „Kupiec wenecki”. Jej autorem jest angielski pisarz Howard Jacobson, który znany jest z komicznych powieści opisujących żydowską społeczność w Wielkiej Brytanii. Wydaje się, że opowiedzenie na nowo dziejów Żyda Shylocka trafiło we właściwe ręce.

wtorek, 12 kwietnia 2016

Jeanette Winterson "Zimowa opowieść. Przepaść czasu"

Winterson, Zimowa opowieść, Przepaść czasu, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Danna § curious tangles
       Pióra w przepaści

„Ciągle coś gubimy i odnajdujemy. 

Jakby cała historia była olbrzymim Biurem Rzeczy Znalezionych.

Może zaczęło się wtedy, gdy Księżyc odłupał się od Ziemi: blady, samotny, czujny, obecny, nietowarzyski, natchniony. Autystyczny bliźniak.

I zaczęły się te wszystkie opowieści o bliźniętach. O parach, które nie potrafią być osobno, ale nie mogą być razem. O oddalaniu się i zamykaniu się, o zatargach, o złamanych sercach, o kochankach, którzy myślą, że są nieśmiertelni, dopóki jedno z nich nie umrze.

Historie raju – po trosze Księżyca, po trosze łona. Dwie planety wirujące w przestrzeni”[1].


W roku 2016 obchodzimy czterechsetną rocznicę śmierci Williama Szekspira. Brytyjski wydawca Hogarth Press postanowił upamiętnić ten jubileusz i zaproponował znanym pisarzom by opowiedzieli na nowo najbardziej znane dzieła wielkiego dramaturga. Dzięki temu powstało kilka współczesnych powieści inspirowanych sztukami Szekspira. W Polsce książki te ukażą się pod egidą Wydawnictwa Dolnośląskiego w kolekcji „PROJEKT SZEKSPIR”. Pierwszą pozycją w tym zbiorze jest „Zimowa opowieść. Przepaść czasu” brytyjskiej pisarki Jeanette Winterson.

piątek, 1 kwietnia 2016

Donna Tartt "Mały przyjaciel"

Donna Tartt, Mały przyjaciel, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Elliot Margolies
    Wojownicza księżniczka

Nie wszystkie małe dziewczynki to słodkie istotki w różowych sukienkach skromnie opuszczające oczy przy każdej okazji. Bywają i takie, które nie gorzej od chłopców wspinają się na drzewa a o ich ryzykanckiej naturze świadczą poobdzierane kolana i rozbite nosy. Takim łobuziakiem była Harriet – bohaterka powieści amerykańskiej pisarki Donny Tartt.

„Mała Harriet nie była ani ładna, ani słodka. Harriet była bystra. Odkąd nauczyła się mówić, Harriet była nieco kłopotliwą osobą w domu Cleve’ów. Gwałtowna na placu zabaw, obcesowa dla towarzystwa (…), w bibliotece wyszukiwała książki o Dżyngis-chanie”*.  

czwartek, 31 marca 2016

Ransom Riggs „Miasto cieni”

Ransom Riggs, Miasto cieni, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Jeremiah Gurney (1812 - 1886) Źródło: Wikimedia
                Zanurzeni w mroku

Wtem spojrzę, w łodzi mknie owym odmętem
starzec kędziorów sędziwych i brody,
Wołając: „Gorze wam, duchom przeklętym!
Nie pójdziecie wy na niebieskie gody:
Przybywam przewieźć was po czarnej strudze
W ciemności wieczne, na żar i na chłody.
A ty, co jeszcze ciało masz w posłudze,
Duch żyw! Co robisz w umarłych narodzie?...”
Kiedy zaś widział, że z odejściem żmudzę:
„Z innej przystani i po innej wodzie
Jest wyznaczony szlak twojej podróży,
Wypada tobie lżejszej szukać łodzie”.

Dante, „Boska komedia”, Piekło, Pieśń trzecia
przeł. Edward Porębowicz

 
„Miasto cieni” to kontynuacja „Osobliwego domu pani Peregrine”, przedziwnej książki, która powstała jako narracja uzupełniająca stare fotografie. W drugim tomie opowieści o przygodach Jacoba i jego osobliwych przyjaciół uległa chyba nieco zmianie koncepcja tworzenia. Tym razem zdjęcia – równie unikalne jak w poprzedniej części i starannie dobrane – stanowią ilustrację toczącej się akcji. Wyszło to na dobre treści i bohaterom, którzy obok swoich niezwykłych właściwości zyskali nieco głębi charakteru. 

środa, 23 marca 2016

Ransom Riggs "Osobliwy dom pani Peregrine"

Ransom Riggs, Osobliwy dom pani Peregrine, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Źródło: Wikimedia
           Świat malowany światłem

Nie sen to, nie śmierć;
Żyw, kto zdawał się martwy.
Dom twych narodzin,
Z młodości druhów krąg,
Starzec i młoda służąca,
Harówka i zapłata,
Wszystko to znika w krainie baśni,
Już nie da się zatrzymać.

Ralph Waldo Emerson


Stare monochromatyczne fotografie mają w sobie jakiś specyficzny czar. Przywołują czasy, gdy nie było nas na świecie; budzą wrażenie jakby zatrzymały się zegary a wraz z nimi zamarł na fotografii cały świat. Przedziwne stroje, wystudiowane uroczyste miny a w tle, często namalowane, egzotyczne pejzaże. Nawet pęknięcia, drobne rysy czy oderwane rogi zamiast burzyć pogłębiają melancholijny nastrój, który ze sobą owe fotografie niosą. Zanurzenie się w takich starych albumach ze zdjęciami może sprawić, że zapomina się o otaczającej teraźniejszości i zapada w świat gorsetów i krynolin. Nie dziwi mnie więc, że niektórzy ludzie kolekcjonują takie stare fotografie. A trafiają się wśród nich prawdziwe cuda, które wydają się być przeniesione wprost z jakiejś tajemniczej krainy, z innego wymiaru. 

piątek, 18 marca 2016

Justyna Mrowiec "Sowy - tajemnicze i nieuchwytne"

Justyna Mrowiec, Sowy, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Sowa płomykówka (Najpiękniejszy sówek na świecie.)
          Bezszelestni myśliwi

To niewyobrażalne wprost jak delikatne i miękkie jest upierzenie sów. O tym, że mamy przed sobą nie słodką dziecięcą zabawkę ale groźnego drapieżcę, upewniają nas ostry dziób oraz potężne szpony. 

Specjalna budowa sowich piór umożliwia im bezszelestny lot, który w połączeniu z doskonałym słuchem i umiejętnością widzenia w ciemności sprawia, że ptaki te są świetnymi łowcami.








piątek, 11 marca 2016

Michael Ondaatje „W lwiej skórze”

                                                      Uruk nad Ontario

„Kazałem cię płakać ludziom z warownego Uruku, kazałem nad tobą szlochać żałośnie, na niewiasty wesołe trud ten włożyłem, sam szaty zgrzebne po tobie oblokłem, lwią skórę przywdziałem, w puszczę pobiegnę!”.   

"Gilgamesz"
Michael Ondaatje, W lwiej skórze, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
MIX. Credit Line: Vince O'Sullivan i Paul Bica
„Każda istota ludzka przeżywa chwilę, w której przywdziewa skórę dzikiego zwierzęcia i przyjmuje na siebie odpowiedzialność za opowiadaną historię”[1].   

poniedziałek, 7 marca 2016

Antonio Muñoz Molina „Wiatr księżyca”

Munoz Molina,Wiatr księżyca, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: NASA
          Księżycowy ślad

Zawsze fascynowały mnie wyimaginowane miejscowości tworzone przez pisarzy na potrzeby powieści. Przy czym nie chodzi mi o światy fantastyczne, ale o miejsca, które mają swoje odpowiedniki w świecie rzeczywistym tylko z jakichś przyczyn literacka wyobraźnia  nadała im nowe nazwy i umieściła w bliżej nieokreślonej przestrzeni. Chociaż te wioski i miasteczka nigdy nie istniały poza kartami powieści, to każde z nich wywodzi swój rodowód z jakiegoś bliskiego twórcy miejsca na Ziemi. Faulknerowskie Jefferson, urugwajskie Santa Maria – wytwór wyobraźni Juana Carlosa Onettiego, Capitán Olmos stworzone przez Ernesta Sábato, czy może bardziej znane Macondo G.G. Marqueza lub Combray i Balbec Marcela Prousta. Mnóstwo ich na kartach różnych powieści, a teraz do mojego prywatnego indeksu miejscowości wymyślonych przychodzi mi dopisać kolejne – to fikcyjne miasteczko Mágina stworzone przez hiszpańskiego twórcę Antonio Muñoza Molinę, które ponoć niezwykle przypomina jego rodzinną miejscowość Úbedę.  To tam rozgrywa się akcja wielu jego powieści m.in. „Jeźdźca polskiego” i „Wiatru księżyca”.

poniedziałek, 29 lutego 2016

Anton Marklund "Przyjaciele zwierząt"

Anton Marklund, Przyjaciele zwierząt, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Hepingting
Kiedy na księżycu wieje wiatr… 

Garnitur to nie ja
czy jestem astronautą?
(…)
dzisiaj jest jutro
i ty mnie zabierzesz stąd
teraz, gdy wieje wiatr na księżycu
zabierzesz mnie stąd?

fragment piosenki zespołu „Kent”

Autyzm to zaburzenie rozwojowe, które charakteryzuje się problemami z komunikacją i interakcjami społecznymi. Zjawisko to wbrew pozorom nie jest wcale tak rzadkie jakby się wydawało, chociaż zaburzenia nie zawsze są równie głębokie. Spora część ludzi dotkniętych autyzmem może funkcjonować w miarę sprawnie w świecie zwykłych ludzi i  choć będą mieli trudności w budowaniu bliższych relacji z innymi i nie będą potrafili ich podtrzymać, to tak samo jak ich rówieśnicy odczuwać będą potrzebę akceptacji i przynależności do grupy. Są inni… brak im empatii, nie potrafią interpretować wieloznacznych komunikatów, nie wyczuwają ironii, czy kpiny – wszystko przyjmują wprost, tak jak zostało im przekazane. Choć żyją w tym samym świecie, to odbierają i odczuwają go inaczej – jak astronauci na nieprzyjaznym globie są zamknięci w swoich umysłach, jak w skafandrach, które choć zapewniają im przeżycie uniemożliwiają korzystanie ze wszystkich zmysłów. 

piątek, 26 lutego 2016

Christian Signol „Zimowa róża”

Christian Signol, Zimowa róża, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Ruth Hartnup
            Kwiat nadziei

Każdy chyba zna legendę o kwiecie paproci, który zakwita tylko raz w roku i tego, komu podczas świętojańskiej nocy uda się go odnaleźć czeka szczęście i bogactwo. Zimowa róża, czyli ciemiernik istnieje naprawdę – wyróżnia się nietypowym okresem kwitnienia, bo rozwija swe kwiaty w zimie, gdy na ziemi leży jeszcze śnieg. Ciemiernik biały, który niekiedy zakwita już pod koniec grudnia nazywany jest różą Bożego Narodzenia. Łatwo sobie wyobrazić, że taki kwiat kwitnący pod śniegiem trudno zauważyć i jego odnalezienie można przyrównać do poszukiwań nieistniejącego kwiatu paproci. Zapewne dlatego w powieści francuskiego pisarza kwiat ten stał się symbolem nadziei.

poniedziałek, 22 lutego 2016

Kalin Terzijski "Czy jest ktoś, kto cię kocha?"

Kalin Terzijski, Czy jest ktoś, kto cię kocha?, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Edvard Munch "The Kiss " (1902) Źródło: Wikimedia
Małe tęsknoty

Małe tęsknoty, krótkie tęsknoty,
znaczące prawie tyle co nic.
Nagłe i szybkie serca łopoty,
kto by nie znał ich.

Andrzej Mogielnicki

Zbiór kilkunastu króciutkich opowiadań bułgarskiego pisarza prowadzi czytelnika w świat takich – wydawałoby się – drobnych ludzkich tęsknot, bez zaspokojenia których jednak nie potrafimy żyć. Opisane historie  potrafią zasmucić i skłonić do zadumy nad kondycją ludzkiego życia, by po chwili rozbawić – choć niekiedy jest to śmiech przez łzy – bo autor zmusza czytelnika do spojrzenia na poważne sprawy z przymrużeniem oka. Goryczy i melancholii towarzyszy uszczypliwa ironia, a humor, choć przeważnie cierpki, nie pozwala całkowicie pogrążyć się w przygnębieniu.