William Faulkner, Nobel laureate in Literature 1949 |
Gdybym była wydawcą...
Nie jestem wielbicielką tekstów z okładki, not wydawców, które często albo odkrywają zbyt wiele treści, psując przyjemność czytania, albo nie odkrywają niczego ponad to, co autor zawarł w tytule. Otwierając tę książkę i czytając pierwszą stronę pomyślałam sobie, że gdybym to ja była jej wydawcą, to na okładce niewątpliwie zamieściłabym fragment „Przedmowy” autora, który w pigułce określa to, co czytelnik znaleźć w niej może:
„Ta książka jest swoistą podróżą, ciągiem odkryć, próbą odszukania Faulknera w jego dziełach i jego dzieł w nim, bez upraszczającego wszystko cofania się w czasie i odczytywania śladów życia w dokonaniach twórcy. Lektura jego książek to posuwanie się naprzód, dostrzeganie znaczeń w okolicznościach ich powstawania, co pomaga wyjaśnić ich naturę i formę”*.
I Parini, zgodnie z obietnicą, prowadzi nas maleńkimi kroczkami przez życie Faulknera, zaznaczając ważne wydarzenia i postacie, a jednocześnie sięga do twórczości pisarza, odnajdując w niej echo tych wydarzeń i omawiając rozwój formy i stylu.
Książka podzielona jest na rozdziały odpowiadające poszczególnym etapom życia pisarza, z podrozdziałami, których tytuły naprzemiennie odnoszą się do faktów z życia pisarza i do powstających w tym okresie powieści. Każdy podrozdział otwiera fragment bądź utworu, bądź wypowiedzi czy też listu Faulknera lub jemu współczesnych, będący nawiązaniem do jego treści. Koleje losów pisarza są dokumentowane wypowiedziami znających go osób, fragmentami listów, recenzji jego utworów itp.
Książka podzielona jest na rozdziały odpowiadające poszczególnym etapom życia pisarza, z podrozdziałami, których tytuły naprzemiennie odnoszą się do faktów z życia pisarza i do powstających w tym okresie powieści. Każdy podrozdział otwiera fragment bądź utworu, bądź wypowiedzi czy też listu Faulknera lub jemu współczesnych, będący nawiązaniem do jego treści. Koleje losów pisarza są dokumentowane wypowiedziami znających go osób, fragmentami listów, recenzji jego utworów itp.
William Faulkner, 1954 Fot. Carl van Vechten (1880–1964) |
Nie brak w tej opowieści o pisarzu zabawnych anegdotek, które sprawiają, że jego postać staje się żywsza i bliższa zarazem. Jak ta, o notorycznej skłonności do bujania w obłokach podczas wykładów i jej efektach:
„Inny student pamięta zajęcia na temat „Otella”, podczas których wykładowca, przeczytawszy słynny fragment, zapytał: „Panie Faulkner, co Szekspir miał na myśli, wkładając te słowa w usta Otella?” Faulkner odpowiedział: „Skąd mam wiedzieć? To było prawie czterysta lat temu i nie było mnie przy tym”**,
czy też ta, o wymianie telegramów między Faulknerem i jego przyjacielem zaniepokojonym nagłym zamilknięciem pisarza owładniętego pasją tworzenia podczas pisania „Żołnierskiej zapłaty”:
„Inny student pamięta zajęcia na temat „Otella”, podczas których wykładowca, przeczytawszy słynny fragment, zapytał: „Panie Faulkner, co Szekspir miał na myśli, wkładając te słowa w usta Otella?” Faulkner odpowiedział: „Skąd mam wiedzieć? To było prawie czterysta lat temu i nie było mnie przy tym”**,
czy też ta, o wymianie telegramów między Faulknerem i jego przyjacielem zaniepokojonym nagłym zamilknięciem pisarza owładniętego pasją tworzenia podczas pisania „Żołnierskiej zapłaty”:
„Zimą i wiosną 1925 roku tak był pochłonięty tą pracą, że zaniedbywał korespondencję z rodziną i przyjaciółmi. Sfrustrowany Phil Stone zadepeszował do niego: CO SIĘ DZIEJE? MASZ KOCHANKĘ? Faulkner odpowiedział również telegraficznie: TAK. MA 30 000 SŁÓW DŁUGOŚCI”***.
Znajdziemy tu także obszerne omówienia dzieł Faulknera – pójdziemy tropem krytyków, badaczy jego prozy i biografów, odnajdując pierwowzory postaci, przypatrując się, jakim transformacjom ulegają w kolejnych powieściach bohaterowie i poruszane problemy; przyjrzymy się stopniowemu kształtowaniu się charakterystycznego stylu i formy powieści. Ale w każdym momencie spoza tych rozważań nad prozą wyłania się postać nie tylko Faulknera-pisarza, ale przede wszystkim Faulknera-człowieka.
Znajdziemy tu także obszerne omówienia dzieł Faulknera – pójdziemy tropem krytyków, badaczy jego prozy i biografów, odnajdując pierwowzory postaci, przypatrując się, jakim transformacjom ulegają w kolejnych powieściach bohaterowie i poruszane problemy; przyjrzymy się stopniowemu kształtowaniu się charakterystycznego stylu i formy powieści. Ale w każdym momencie spoza tych rozważań nad prozą wyłania się postać nie tylko Faulknera-pisarza, ale przede wszystkim Faulknera-człowieka.
Front walk and entrance of Rowan Oak, the home of William Faulkner in Oxford Credit line: Gary Bridgman |
Atutem tej książki jest dla mnie także to, że Parini przytacza opinie i sądy wielu krytyków - z niektórymi polemizuje, z innymi się zgadza, ale w żadnym przypadku nie wydaje autorytatywnych sądów. Podpowiada, sugeruje, podsuwa pewne wyjaśnienia i rozwiązania, ale ostateczną decyzję co do wyboru interpretacji pozostawia czytelnikowi.
Kim był William Faulkner? Kiepskim poetą? Ponadprzeciętnym prozaikiem? Jakim był człowiekiem? Niewielkim, zakompleksionym, zamkniętym w sobie i nadmiernie nieśmiałym osobnikiem, który przerażony spotkaniem z szerszą publicznością upija się do nieprzytomności? A może raczej dandysem, kpiarzem, hulaką i pijakiem, pozerem i notorycznym łgarzem przydającym sobie ważności wymyślonymi historiami? Na te pytania każdy musi sobie odpowiedzieć sam, ale podpowiedzi do nich znajdzie na pewno w biografii napisanej przez Pariniego.
Książkę doskonale się czyta – jest jasna i przejrzysta. Polecam szczególnie tym, którzy mieli już kontakt z prozą Faulknera – znajdą przyjemność nie tylko w poznawaniu faktów z jego życia, ale będą mogli zanurzyć się głęboko w świat, znanych im, powieściowych bohaterów.
W każdym razie ja już wiem, że po biografię innego noblisty - Steinbecka, którego twórczość lubię - napisaną przez Pariniego mogę sięgać śmiało - jestem przekonana, że się nie zawiodę.
W każdym razie ja już wiem, że po biografię innego noblisty - Steinbecka, którego twórczość lubię - napisaną przez Pariniego mogę sięgać śmiało - jestem przekonana, że się nie zawiodę.
Jay Parini „Czas niezrównany" |
- - -
* Jay Parini, „Czas niezrównany. Życie Williama Faulknera”, przeł. Magdalena Słysz, Krzysztof Obłucki, wyd. Twój Styl, 2006, s. 5.
** Tamże, s. 69.
*** Tamże, s. 104.
* Jay Parini, „Czas niezrównany. Życie Williama Faulknera”, przeł. Magdalena Słysz, Krzysztof Obłucki, wyd. Twój Styl, 2006, s. 5.
** Tamże, s. 69.
*** Tamże, s. 104.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz