środa, 13 stycznia 2016

Tadeusz Makowski "Pamiętnik"

Tadeusz Makowski, Pamiętnik, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Tadeusz Makowski "Kapela dziecięca" , 1922.
Droga ku dziecięcym snom

My jesteśmy dzieci z jednego podwórka.
A my mamy bęben, którego boki
wyglądają jak niebo, kiedy je wschód rozpali,
na które naklejone szczyty śnieżne gór wysokich.
(…)
Ale nie: To przyszedł nas malować pan Makowski
Klawo! Da czekoladki, a Felek mysz taką, że ciarki idą, do kieszeni mu wpląta.
Porzucona halabarda leży, brama naszego dzieciństwa jest otwarta na oścież
i wpływa na papier, na kółkach oczu, flota admiralskich trójkątów.


Jerzy Harasymowicz „Sztuka Makowskiego” 

Pewnie zdziwiłby się Tadeusz Makowski, który dzielił malarzy i literatów na niemal odrębne gatunki, że jego sztuka stała się natchnieniem dla tak wielu poetów. Pisali o nim wiersze Wierzyński, Harasymowicz, Ficowski i Różewicz. Zdziwiłby się też zapewne, że jego obrazy – tak dziwne i niedoceniane w Polsce  w okresie, w którym tworzył – są jednymi z najbardziej znanych i rozpoznawanych. A może nie, może ta rozpoznawalność wywołałaby u niego tylko nieśmiały uśmiech, bo spełniły się jego marzenia i nadzieje:

„Wystarczy mi, jeżeli kiedyś późniejsze młode nasze pokolenie przypomni mnie sobie i oceni czyste pierwiastki malarskie, które wyróżniać mnie będą od innych malarzy”[1].

Tadeusz Makowski, Pamiętnik, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Tadeusz Makowski "Autoportret", ok. 1919.
Tadeusz Makowski urodził się  29 stycznia 1882 w Oświęcimiu, studiował w ukochanym nade wszystko Krakowie, do którego zawsze pragnął powrócić, a potem wyjechał do Paryża, by tam, pośród licznego grona eksperymentujących artystów,  odnaleźć swoją własną drogę w malarstwie. Do kraju nigdy nie powrócił, zmarł nagle 1 listopada 1932 w Paryżu. Miał pięćdziesiąt lat.

O tym, że pisał dziennik było powszechnie wiadomo jednak przez długi czas nikomu nie udało się tego dokumentu odnaleźć. Dopiero dwadzieścia lat po śmierci artysty pani Władysława Jaworska wysłana do Paryża w celu przeprowadzenia badań nad twórczością malarzy polskich we Francji trafiła na rękopis „Pamiętnika”. Dokument ten został zakupiony przez Instytut Sztuki Polskiej Akademii Nauk, gdzie jest obecnie przechowywany. Opracowany i uzupełniony o szereg dodatkowych informacji przez panią Jaworską stał się dostępny szerszemu gronu odbiorców.

Makowski pisał swój dziennik od grudnia 1912 roku do 28 lipca 1931 roku, kiedy to zapis się urywa z niewiadomych przyczyn. Notatki w pamiętniku pojawiają się nieregularnie, najwięcej ich z lat 1912-1914, potem trafiają się coraz rzadziej – od 1923 są to pojedyncze zapiski z poszczególnych lat. Jak zauważa pani Jaworska intensywność wpisów w dzienniku jest odwrotnie proporcjonalna do aktywności malarskiej Makowskiego – najwięcej wpisów pochodzi z okresu, gdy artysta poszukiwał swojego indywidualnego stylu, a kiedy odnalazł swój sposób wyrażania siebie i świata, zapis słowny zastępują obrazy.

„Odwykłem żałować dni, które mijają – zakreślam jedynie te, które coś znaczą. (…) Dla sztuki dni nie istnieją – trwają jedynie chwile wzruszeń…[2]” – zanotował w 1912 roku. 

Tadeusz Makowski, Pamiętnik, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Tadeusz Makowski "Powrót ze spaceru", 1923
Pisany pięknym poetyckim językiem dziennik malarza jest wyjątkowo intymny, ale i enigmatyczny. Trudno doszukiwać się w nim jakichś życiowych tajemnic, bo ich tam nie ma. A właściwie są, ale jedynie jako zrozumiałe tylko dla autora aluzje. Ta intymność wynika z zawartych w pamiętniku bardzo osobistych przemyśleń na temat własnego charakteru i podejścia do życia i sztuki. Wyłania się z tych zapisków człowiek samotny i melancholijny. Wiele zdań otwierających kolejne wpisy mówi o przygnębiającym smutku, o samotności, złym samopoczuciu i wyalienowaniu.

„Dzisiaj czuję dziwne osamotnienie, najbliżsi ludzie wydają mi się dalecy, jakiś świat obcy mej duszy. Trudno – trzeba oswoić się z myślą, że samotność jest tą najbliższą istotą, która wlecze się obok przez całe życie”[3].

„Smutek wewnętrzny nie opuszcza mnie od jakiegoś czasu. Jest coś skomplikowanego w mojej duszy, jakiś stłumiony dźwięk, jakaś parodia sprzecznych sił z jednego wyrastających źródła o jasnej wodzie z zamulonym dnem”[4]

Jednocześnie malarz lubi tę swoją samotność i potrzebuje jej, o czym też często wspomina: „Osamotnienie i smutek zwiększają moją energię, pomagają myśleć o sobie i o tym, jaki jest mój stosunek do tego, co maluję”[5]. 

Tadeusz Makowski, Pamiętnik, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Tadeusz Makowski "Po gniazdko", 1923.
Oczywiście spotyka się z ludźmi, planują wspólne spotkania i wyjazdy. Ma wielu przyjaciół wśród których cieszy się zarówno poważaniem, jak i sympatią. Sam pisze o swoich znajomych z wielką delikatnością i atencją. Na kartach pamiętnika spotkamy wiele znanych nazwisk, nie tylko malarzy. Wśród jego bliskich przyjaciół pojawia się Fauconnier, rodzina Mickiewiczów, Ślewiński, Gromaire, Lubicz-Zaleski.

Ciekawy stosunek łączył Makowskiego ze Ślewińskim – wiązała ich wielka i długoletnia przyjaźń, ale jednocześnie trwały spór o wartości w sztuce, co prowadziło do wiecznych słownych utarczek. Ślewiński, malarz wcześniejszego pokolenia, bezlitośnie wykpiwał kubistyczne zapatrzenie Makowskiego, który – odniosłam wrażenie – jedynie bronił się nieśmiało, choć jednocześnie uparcie trwał przy obranym przez siebie kierunku.

Niełatwe były też początki jego przyjaźni z Zaleskim, bowiem Makowski uważał, że: „Najgorszymi krytykami malarstwa i rzeźby są literaci. Oni najtrudniej pojmują czyste stanowisko i wartość malarza, oni najbardziej roztkliwiają się obrazami o podkładzie sentymentalnym, o pewnej fabule mniej lub więcej romantycznej, poza którą może się ukrywać zupełne niedołęstwo malarskie, a nawet brak wrażliwości na barwy”[6].

A przecież Zygmunt Lubicz-Zaleski był historykiem i krytykiem literatury polskiej i francuskiej, a na dodatek poetą! Na szczęście dla tej przyjaźni – wielkiej i trwałej – Zaleski „umiał się powstrzymać od polotu i poetyzowania tam, gdzie trzeba miarodajnych dowodów rozumienia”[7]. 

Tadeusz Makowski, Pamiętnik, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Tadeusz Makowski "Jazz", 1929.
A jednak coś szczególnego tkwiło w psychice artysty, coś, co ukrywał skrzętnie przed wszystkimi, którzy go otaczali.

„Wszystko mnie zawodzi. Dziś nie mogłem pracować. Dłużej tak chyba nie wytrzymam. Żadna filozofia nie daje ukojenia wobec samego życia. Za wrażliwe mam serce i za wiele wkładam wszędzie uczucia. Na zewnątrz wyglądam inaczej. Fałszywa jakaś duma każe mi skrywać to, co jest mi najdroższe i co najbardziej czuje potrzebę uzewnętrznienia. Jest jakaś niedola życia. Wszelkie zbliżanie się do ludzi zostawia rany na dnie duszy”[8]. 

Wiele w tym dzienniku rozważań na czysto techniczne malarskie zagadnienia. Makowski pisze o swoich eksperymentach z paletą kolorów, stosowaniu takich a nie innych olejów, przygotowywaniu płócien, poszukiwaniu formy. Znajdą się tam notatki z jego stałych wypraw do Luwru, w których omawia oglądane obrazy. Pośród tych  analiz znajdziemy także taki oto zapis:

„Widziałem, jak mały Murzynek przyglądał się uważnie obrazom Rubensa. Co mógł myśleć? Czy zdawał sobie sprawę z inteligencji i wyższości niektórych ras ludzkich? Jaki efekt mógł wywołać w tej czarnej głowinie wspaniały deszcz kolorów?„[9]. 


Nie zapominajmy jednak, że w tym okresie nadal święciła triumfy rasistowska teoria Gobineau.

Skrzętnie też notuje Makowski sprzedane obrazy. I trudno się dziwić, bo to dla niego nie tylko zmniejszenie zgryzot materialnych i dni spędzanych w zimnej pracowni – o czym wspomina w pamiętniku w bardzo zawoalowany sposób –  ale też dowód na to, że wreszcie jego malarska transpozycja świata zaczyna zdobywać uznanie.

Tadeusz Makowski, Pamiętnik, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Tadeusz Makowski "Troje dzieci pod drogowskazem", 1930.
Pamiętnik Makowskiego uzupełnia obszerne wprowadzenie pani Jaworskiej oraz przeprowadzone przez nią rozmowy z ludźmi, którzy Tadeusza Makowskiego znali. Na końcu zamieszczono krótkie notki o ludziach i obrazach, które w swoim dzienniku malarz wymienia. Przyznam, że to ogromnie pomocne, bo czytelnikowi mniej obeznanemu ze światem sztuki trudno byłoby niekiedy szukać odniesień a warto się przyjrzeć temu czym polski malarz się zachwycał. Całość uzupełniają wybrane ilustracje obrazów ukazujące artystyczną drogę, którą przeszedł Makowski.


 A tu jeszcze kilka cytatów, wiersze o sztuce Makowskiego i parę jego obrazów:


Tadeusz Makowski, Pamiętnik, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Tadeusz Makowski
"Pamiętnik"
- - -
[1] Tadeusz Makowski, „Pamiętnik”, Oficyna wydawnicza „Mireki”, 2003,  s. 142.
[2] Tamże, s. 41.
[3] Tamże, s. 65.
[4] Tamże, s. 82.
[5] Tamże, s. 68.
[6] Tamże, s. 55.
[7] Tamże, s. 59.
[8] Tamże, s. 89.
[9] Tamże, s. 239.




2 komentarze:

  1. Mamy chyba bardzo podobny gust literacki i sięgamy po teksty, które się uzupełniają, mogłybyśmy ułożyć je w mozaikę o elementach budujących ciekawą całość - ale o nowej jakości. Z przyjemnością zajrzę tu ponownie. Pozdrawiam! :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś w tym jest, bo ja do Ciebie chętnie zaglądam i odkrywam rzeczy, które już czytałam, albo które przeczytać zamierzam. Co więcej, nieodmiennie delektuję się wtedy nie tylko tematem ale i formą. Pozdrawiam i oczywiście zapraszam. :-)

      Usuń