środa, 15 listopada 2017

Pyun Hye-Young „Popiół i czerwień”

Pyun Hye-Young, Popiół i czerwień, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Flames.  Credit Line: Richard Thomas
     Ludzie jak szczury

Najpierw był Herbert Wells z powieścią o szczęśliwej utopii „Ludzie jak bogowie”, potem ten sam tytuł nadał swojej trylogii Siergiej Sniegow. Ludzkość w epoce rozumu eksplorująca obce światy, nawiązująca międzyplanetarne sojusze, rozwiązująca wszystkie konflikty pokojowo… piękna baśń jakże daleka od rzeczywistości. Zupełnie inną wizję ukazuje w swojej surrealistycznej powieści koreańska pisarka Pyun Hye-Young – ludzkość przypomina tu raczej kolonię szczurów.

Bezimienny mężczyzna pracuje w oddziale firmy produkującej pestycydy. Centrala tej firmy mieści się w innym kraju i tam właśnie zostaje delegowany bohater powieści. Nie wiadomo dlaczego został wybrany właśnie on, nie wyróżnia się bowiem niczym szczególnym, nie należy do wybijających się pracowników. To tzw. szary przeciętniak, który na dodatek posiada szczątkową znajomość języka kraju, do którego wyjeżdża. Jego przeniesienie jest zagadką nie tylko dla współpracowników, lecz również dla niego samego.


Mężczyzna trafia do obcego kraju, w którym panuje bliżej nieokreślona epidemia a na dodatek miejsce, w którym mieści się centrala firmy i jego kwatera zasypane jest komunalnymi odpadami, których nikt nie sprząta i nie wywozi; wśród których roi się od szczurów i wszelkiego robactwa. Śmieci pokrywają ulice, parki i place zabaw dla dzieci. Potworny smród unoszący się znad zwałów śmieci tylko od czasu do czasu przyćmiewa intensywna woń rozpylanych chemikaliów, których opary jak gęsta mgła unoszą się ponad dzielnicą zatruwając przede wszystkim ludzi. Podejrzany o zarażenie wirusem mężczyzna zostaje pozostawiony samemu sobie –  przedstawiciel centrali przez telefon informuje go o udzieleniu mu nieokreślonej długości urlopu, po czym kontakt się urywa. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, że ostatnie godziny spędzone we własnym kraju spowiła mgła niepamięci a wieści, które do niego docierają są tak niepokojące, że strach każe mu się wycofać również z prób kontaktowania się z tamtejszymi znajomymi. Wskutek różnych zbiegów okoliczności mężczyzna spada na samo dno drabiny społecznej, ale…  bez względu na wszystko udaje mu się przetrwać…

Ashes. Credit Line: Trilok Rangan
Narrator siedzący w głowie mężczyzny relacjonuje dokładnie wszystkie jego myśli i spostrzeżenia, wraz z nim snuje wspomnienia na temat jego przeszłego życia. Maluje portret pasywnego i zamkniętego w sobie człowieka, który jednak w newralgicznej sytuacji potrafi posunąć się do czynów, o które normalnie nikt by go nie podejrzewał. Ponieważ w opowieść o nim wplecione są informacje na temat szczurów i odwiecznych, aczkolwiek bezskutecznych, prób wytępienia ich przez człowieka trudno oprzeć się porównaniom zwyczajów tych dwóch gatunków. Tym bardziej, że czyni to sam narrator w imieniu mężczyzny, stwierdzając, że ludzi, podobnie jak szczury trudno wytępić. Im silniejsze stosuje się trucizny, im większą populację udaje się zniszczyć, tym silniejsze i odporniejsze stają się te, które przetrwały. A mężczyzna zaczyna przypominać słabszego przedstawiciela gatunku wypchniętego przez konkurentów poza terytorium i zmuszonego do znalezienia dla siebie nowej enklawy, odkrycia innych sposobów zdobywania pożywienia – wszystkiego tego, co pozwoli przetrwać w uciążliwych warunkach. Wielu wykluczonych się poddaje, wielu ginie, ale nielicznym udaje się przystosować do niesprzyjających okoliczności; odkrywają w sobie tak   silne pragnienie życia, że gotowi są na wszystko byle tylko je podtrzymać.

Bezimienny mężczyzna z powieści Pyun Hye-Young  przywodzi na myśl kafkowskich bohaterów. Można też szukać podobieństw znacznie bliżej, u kolegi po piórze Kim Young-ha i jego „Imperium świateł”, czy „Schadzki” Japończyka Abe Kōbō. Naiwne  i nieporadne starania mężczyzny by w koszmarnej rzeczywistości odnaleźć jakieś logiczne reguły, które nią rządzą ukazują cały bezmiar otaczającego go absurdu a jednocześnie są pełną ironii krytyką istoty ludzkiej nadmiernie przywiązanej do przypisanych sobie praw, z których za żadną cenę i w żadnych okolicznościach nie jest gotowa zrezygnować.

„Nawet w mieście z gnijącymi odpadkami – mieście, które śmierdziało – prawo do zachowania godności i wolnego czasu było jedynym prawem, które obowiązywało, także śmieciarzy. Idąc po górze śmieci rozrzuconych po chodniku, mężczyzna pomyślał, że jak długo będzie w tym kraju, on też będzie korzystał z obowiązkowego wypoczynku, kulturalnego wyrafinowania i godnego życia”*.

Ta surrealistyczna, nieco psychodeliczna opowieść rozgrywająca się w nieokreślonym miejscu i czasie każe zastanowić się nad kondycją współczesnego społeczeństwa. Świat, w którym najpiękniejszym widokiem są płonące hałdy śmieci niepokojąco przypomina naszą rzeczywistość. 



Pyun Hye-Young, Popiół i czerwień, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Pyun Hye-Young„Popiół i czerwień”
- - -
* Pyun Hye-Young, „Popiół i czerwień”, przeł. Marzena Stefańska, Kwiaty Orientu, 2016, s. 18.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz