Szepty korzeni
Buki. Credit Line: Mark Robinson |
„I milczenie było, tylko z daleka ozwała się poranna muzyka lasów… Trąciło o nie skrzydło wiosennego powiewu i gałęzie grać zaczęły… Każde drzewo grało inaczej, a ucho mieszkańca puszcz rozeznać mogło szmer brzozy z listkami młodymi, drżenie osiczyny bojaźliwe, skrzypienie dębów suchych, szum sosen i żałośliwe jodeł szelesty. Szedł wiater stąpając po wierzchołkach puszczy i głośniej coraz odpowiadały mu bory, coraz bliżej, silniej coraz muzyka grała pieśnią poranną”[1].
Co prawda lasy wyśpiewują swoją pieśń w koronach drzew, ale najgłębsze tajemnice skrywają głęboko pod ziemią w swoich korzeniach. I chociaż pieśni lasu może posłuchać każdy to jednak jego sekrety znane są tylko niewielu ludziom – tym, którzy z drzewami związali swoje życie.
Jednym z takich ludzi jest Peter Wohlleben, leśnik z ponad dwudziestoletnim stażem, dla którego las to nie tylko miejsce pracy, ale też ogromna pasja. Swoją wiedzą i przemyśleniami na temat życia drzew i prowadzonej przez ludzi gospodarki na terenach zadrzewionych dzieli się z czytelnikami w swojej książce pt. „Sekrety drzew”. Być może wiele informacji, które przekazuje autor, jest znanych, ale sporo w tych gawędach wiadomości niedostępnych szerszym kręgom, wiele ciekawostek, które mogą przyprawić mniej zorientowanych o ogromne zdziwienie i na pewno po lekturze tej książki wielu z nas spojrzy na drzewa innymi oczyma.
Dąb. Credit Line: David Pitts |
„Ten, kto wie, że drzewa odczuwają ból i mają pamięć, i że drzewni rodzice żyją razem ze swoimi dziećmi, nie będzie już mógł tak po prostu ich ścinać i siać wśród nich spustoszenia ciężkimi maszynami”[2] – pisze autor w przedmowie i choć przeciętny czytelnik nie ma na gospodarkę leśną bezpośredniego wpływu, to świadomość nas wszystkich na temat tego jak delikatną strukturą jest leśny ekosystem, który i tak musi radzić sobie ze zmianami klimatycznymi i zanieczyszczonym środowiskiem, może sprawić, że ludzie pilniej zaczną się przyglądać temu, co z drzewami się dzieje i reagować w przypadku zagrożeń.
Kolejne rozdziały książki traktują o przeróżnych aspektach dotyczących egzystencji drzew. Autor opisuje w jaki sposób drzewa wzajemnie się wspierają, jak poprzez system korzeni dokarmiają się i przekazują sobie informacje o zagrożeniach. Pisze o tym, że tam, gdzie nie wystarcza system korzeniowy do pracy zostają zaprzęgnięci sprzymierzeńcy jakimi są np. grzyby, których grzybnia stanowi sieć poprzez którą odbywa się przepływ nie tylko składników pokarmowych, lecz prawdopodobnie również wiadomości. Tak, tak, wygląda na to, że to drzewa wynalazły Internet! Ale są przecież od nas o tyle starsze… Nie tylko dlatego, że jako pierwsze pojawiły się na Ziemi, ale także ze względu na ich długowieczność. Najstarszym i największym organizmem na Ziemi jest niepozorna i delikatna osika, której wiek jest szacowany na osiemdziesiąt tysięcy lat:
Pando aspen grove at Fishlake National Forest. Źródło: Wikimedia |
„W parku narodowym Fishlake National Forest w stanie Utah topola osika rozrosła się przez tysiące lat na przestrzeni ponad czterystu tysięcy metrów kwadratowych i wytworzyła ponad czterdzieści tysięcy pni. Organizm ten, który wygląda jak spory las, został ochrzczony mianem »Pando« (od łacińskiego pandere – »rozprzestrzeniać się«)”[3].
Wohlleben wskazuje, opierając się na wynikach nie tylko obserwacji, lecz również naukowych badań, że drzewa komunikują się ze sobą w przeróżny sposób i że jest to cecha przede wszystkim naturalnych skupisk leśnych – przedstawiciele sztucznych nasadzeń, w jednym wieku i bez wsparcia ze strony starszych doświadczonych osobników, w podłożu, w którym nie zdążyły namnożyć się organizmy wspomagające przewodzenie informacji i składników pokarmowych, są w pewien sposób okaleczone i skazane na samotność. Autor pisze, że drzewa potrafią się uczyć i pamiętać, choć jest to proces niezmiernie powolny. Co więcej, niektórzy badacze drzew podejrzewają, że ich korzenie mieszczą coś w rodzaju umysłu.
„František Baluška i jego koledzy z Instytutu Botaniki Komórkowej i Molekularnej Uniwersytetu w Bonn uważają, że w wierzchołku korzenia znajdują się przypominające umysł struktury. Oprócz przewodzenia sygnałów istnieją jeszcze inne cechy wspólne ze zwierzętami, takie jak pewne systemy i molekuły. Gdy korzeń przeciska się przez glebę, może odbierać bodźce. Badacze mierzą sygnały elektryczne, które są przetwarzane w strefie poniżej stożka wzrostu korzeni i prowadzą do zmian zachowania. Gdy korzenie napotykają trujące substancje, nieprzebyte kamienie lub zbyt mokre rejony, wówczas analizują sytuację i przekazują informacje o koniecznych zmianach do strefy wzrostu. (…) Większość badaczy roślin powątpiewa dziś jednak, czy oprócz tego można widzieć w korzeniach ostoję inteligencji, pamięci i emocji”[4].
Gałązka buka. Credit Line: nick ford |
Chociaż badania wciąż trwają a wiele teorii wkładanych jest jeszcze między bajki, to jednak być może, kiedyś, okaże się, że organizmy roślinne mniej się różnią od zwierzęcych niż przypuszczamy.
Bohaterami opowieści są przede wszystkim drzewa, nie żyją one jednak w próżni, więc obok nich pojawia się również cała gama organizmów, które egzystują wśród drzew i oddziałują na nie.
„W garści leśnej ziemi mieści się więcej istot żywych niż jest ludzi na Ziemi. Pełna łyżeczka do herbaty zawiera już ponad kilometr strzępków grzybni. Wszystkie te organizmy oddziałują na glebę, przekształcają ją i sprawiają, że jest tak wartościowa dla drzew”[5].
„W garści leśnej ziemi mieści się więcej istot żywych niż jest ludzi na Ziemi. Pełna łyżeczka do herbaty zawiera już ponad kilometr strzępków grzybni. Wszystkie te organizmy oddziałują na glebę, przekształcają ją i sprawiają, że jest tak wartościowa dla drzew”[5].
Każdy z nas chyba odczuł na własnej skórze dobroczynny wpływ lasu na swoje samopoczucie, zachwycił się jego pięknem. Lektura książki Wohllebena, napisanej niezwykle przystępnie i z odczuwalną pasją, może sprawić, że spojrzymy na leśne skupiska jeszcze inaczej, głębiej, z większym szacunkiem i podziwem. Być może pozwoli nam ona lepiej zrozumieć – nie tylko odczuć – magię leśnych ostępów; może sprawi, że coraz więcej ludzi będzie gotowych bronić tego, co z każdym rokiem coraz bardziej narażone jest na zgubę.
Cudowne, frapujące opowieści godne polecenia każdemu.
Peter Wohlleben „Sekretne życie drzew” |
- - -
[1] Józef Ignacy Kraszewski, „Stara baśń”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1983, s. 7.
[2] Peter Wohlleben, „Sekretne życie drzew”, przeł. Ewa Kochanowska, Wydawnictwo OTWARTE, 2016, s. 8.
[3] Tamże, s. 189.
[4] Tamże, s. 91.
[5] Tamże, s. 93.
[1] Józef Ignacy Kraszewski, „Stara baśń”, Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza, 1983, s. 7.
[2] Peter Wohlleben, „Sekretne życie drzew”, przeł. Ewa Kochanowska, Wydawnictwo OTWARTE, 2016, s. 8.
[3] Tamże, s. 189.
[4] Tamże, s. 91.
[5] Tamże, s. 93.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz