środa, 27 listopada 2019

Wiesław Myśliwski "Ucho Igielne"

Wiesław Myśliwski, Ucho Igielne, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Ucho Igielne. Credit Line: Jeoren Fossaert
    Młodość i starość w jednym stoją ciele…

„Żaden człowiek nie jest samoistną wyspą; każdy stanowi ułomek kontynentu, część lądu. Jeżeli morze zmyje choćby grudkę ziemi, Europa będzie pomniejszona, tak samo jak gdyby pochłonęło przylądek, włość twoich przyjaciół czy twoją własną. Śmierć każdego człowieka umniejsza mnie, albowiem jestem zespolony z ludzkością. Przeto nigdy nie pytaj komu bije dzwon. Bije on tobie...”[1] – pisał John Donne a Wiesław Myśliwski w swojej najnowszej powieści „Ucho Igielne” stwierdza, że nie tylko stanowimy fragment otaczającego nas świata, lecz również w każdym z nas pojawiają się i trwają okruchy tego, z czym zetknęliśmy się w ciągu naszego życia. W każdym z nas zamieszkują cząstki innych osób, z którymi zetknął nas los; stanowią one nierozerwalną część naszej osobowości. Nie tylko tych, które poznaliśmy osobiście, lecz także tych spotkanych przelotnie; tych, z których dziełami obcowaliśmy. Każdy obejrzany obraz, przeczytana książka czy utwór muzyczny pozostawia w nas jakiś ślad, który sprawia, że jesteśmy tacy jacy jesteśmy.

środa, 13 listopada 2019

Yu Hua „Kroniki sprzedawcy krwi”

Yu Hua, Kroniki sprzedawcy krwi, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Gerd Altmann na Pixabay
Krew nie woda

Kiedy czytamy o Chinach za czasów Mao włos może zjeżyć się na głowie nie tylko z powodu rzeczy okrutnych i strasznych, lecz również z powodu różnych, całkowicie absurdalnych z obecnego (i przeszłego) punktu widzenia czynów. Stal wytapiano z garnków i patelni w skleconych byle gdzie i byle jak piecach, zarządzono wielką akcję tępienia wróbli, które (ponoć) przyczyniały się do zmniejszenia plonów, czy też prowadzono na ogromną skalę handel krwią. Ten ostatni często poprzez objazdowe stacje, w których warunki higieniczne urągały zdrowemu rozsądkowi a chęć łatwego zarobku sprawiała, że zarówno pośrednicy jak i dawcy nie przestrzegali podstawowych zasad bezpieczeństwa. Efektem były nie tylko zaniedbane pola uprawne i wycieńczeni ludzie, lecz również całe wymarłe wioski, bo dawcy zostali zarażeni AIDS. Te wątki pojawiają się nie tylko w literaturze non fiction, lecz coraz częściej znajdują swoje odbicie w utworach współczesnych chińskich pisarzy. Temat handlu krwią pojawia się w satyrycznej powieści Lianke Yana „Sen wioski Ding” oraz w „Kronikach sprzedawcy krwi” Yu Hua.

wtorek, 5 listopada 2019

Mark Helprin „Zimowa opowieść”

Mark Helprin, Zimowa opowieść, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Dorota Kudyba z Pixaby
 Oda do Nowego Jorku

Najpierw obejrzałam film. Dawno to było i niewiele pamiętam poza tym, że była to baśń o wielkiej miłości i o odwiecznej walce dobra ze złem. Silnie oddziałująca na emocje i dość zawikłana. W powieści Marka Helprina ten wątek, choć ważny,  jest jedną z wielu historii, także miłosnych, które są pretekstem do snucia opowieści o Nowym Jorku, jego historii, mieszkańcach, jego pięknie i brzydocie. Wydaje mi się, że to on jest prawdziwym bohaterem książki. Miasto, które od początku swego istnienia było magnesem przyciągającym masy ludzkie wędrujące w nadziei na odnalezienie szczęścia i spokoju. Miasto, które ze względu na swój ogrom i różnorodność mogłoby być zwierciadłem całego świata.