Baalbek. Credit Line: Jerzy Strzelecki |
Zakazane miłości
Aof, Aof, Aof…
Ze wszystkich iluzji, które człowieka
trzymają w swojej mocy,
Jeśli powróci, ujrzy z daleka
Ślady miłości i ślady przemocy[1].
Aof, Aof, Aof…
Ze wszystkich iluzji, które człowieka
trzymają w swojej mocy,
Jeśli powróci, ujrzy z daleka
Ślady miłości i ślady przemocy[1].
Libańska pisarka Jocelyne J. Awad urodziła się w 1949 roku w Bejrucie, gdzie nadal mieszka i pracuje. Studiowała literaturę francuską i w tym języku tworzy. Jest autorką wielu opowiadań i powieści „Khamsin”, która została wydana najpierw we Francji a następnie przetłumaczona na arabski i wydana w Bejrucie. Również jej kolejna powieść „Rozdroże proroków” została pierwotnie wydana we Francji w 2003 roku.
„Rozdroże proroków” to opowieść o podróży grupy Belgów tropem starych cywilizacji; podróży zorganizowanej przez pewnego kupca, którego znużył handel materiałami i nargilami, i postanowił otworzyć biuro turystyczne. Podróży – dziś niemożliwej do odbycia, bo wiodącej przez tereny ogarnięte wojenną zawieruchą – z Libanu przez Syrię aż do Jerozolimy.
„Rozdroże proroków” to opowieść o podróży grupy Belgów tropem starych cywilizacji; podróży zorganizowanej przez pewnego kupca, którego znużył handel materiałami i nargilami, i postanowił otworzyć biuro turystyczne. Podróży – dziś niemożliwej do odbycia, bo wiodącej przez tereny ogarnięte wojenną zawieruchą – z Libanu przez Syrię aż do Jerozolimy.
Powieść rozpoczyna tragiczny obraz zniszczenia przez siły arabskie Dzielnicy Żydowskiej w Jerozolimie w 1948 roku. Młoda ciężarna Żydówka ukrywa się wraz z rodakami w podziemiach synagogi. Jej strach potęguje poczucie osamotnienia – bliscy się jej wyrzekli, bo pokochała wroga, Araba. W Jerozolimie ich miłość skazana była na potępienie przez wszystkich dlatego też młodzi postanowili uciec gdzieś daleko, gdzieś, gdzie nikt nie będzie zwracał uwagi na narodowość i religię. Nie zdążyli. Wybuch burzy synagogę, na jej gruzach kobieta rodzi dziecko i umiera.
Właściwa akcja powieści rozpoczyna się w kwietniu 1967 roku w ruinach Baalbek, które zwiedzają belgijscy turyści. Były kupiec i obecny dumny właściciel biura podróży „Blue Stars” zaplanował z dokładnością co do minuty całą podróż, podczas której europejscy turyści mieliby okazję zobaczyć wszystkie cuda Bliskiego Wschodu. Jak się okazało w jego znakomity projekt wmieszali się przemytnicy haszyszu a na dodatek musiały się w to włączyć także złośliwe ifryty, bo nic nie szło tak jak powinno. Autobus pełen turystów wypakowany dodatkowo dwoma tonami haszyszu, który, korzystając z nadarzającej się okazji chcieli przewieźć przez granice przemytnicy, wpada w kolejne niespodziewane pułapki. Awarie, przestoje na granicach sprawiają, że załamuje się nie tylko misterny projekt wycieczki, lecz komplikują się także plany przemytników.
Właściwa akcja powieści rozpoczyna się w kwietniu 1967 roku w ruinach Baalbek, które zwiedzają belgijscy turyści. Były kupiec i obecny dumny właściciel biura podróży „Blue Stars” zaplanował z dokładnością co do minuty całą podróż, podczas której europejscy turyści mieliby okazję zobaczyć wszystkie cuda Bliskiego Wschodu. Jak się okazało w jego znakomity projekt wmieszali się przemytnicy haszyszu a na dodatek musiały się w to włączyć także złośliwe ifryty, bo nic nie szło tak jak powinno. Autobus pełen turystów wypakowany dodatkowo dwoma tonami haszyszu, który, korzystając z nadarzającej się okazji chcieli przewieźć przez granice przemytnicy, wpada w kolejne niespodziewane pułapki. Awarie, przestoje na granicach sprawiają, że załamuje się nie tylko misterny projekt wycieczki, lecz komplikują się także plany przemytników.
Łuk Hadriana. Dżarasz. Credit Line: Jerzy Strzelecki |
Bohaterami powieści, poza nieszczęsnym, aczkolwiek do końca usiłującym trzymać fason, właścicielem biura są jego pomocnik Ta’an, który został wydelegowany przez „rodzinę” do nadzorowania cennego ładunku, od którego zależy los wielu jego współrodaków i jedna z belgijskich turystek Lea, która wzięła udział w tej wycieczce, bo chciała dostać się do części Jerozolimy opanowanej przez Arabów. Pełna nienawiści do ludzi innej rasy i wiary, którzy odebrali jej bliskich i dzieciństwo pragnęła dotrzeć do swoich korzeni i dowiedzieć się czegoś o rodzicach. Przewrotny los ponownie łączy dwoje młodych z wrogich obozów.
Chociaż narrator jest trzecioosobowy i wszechwiedzący to ukazuje zdarzenia z perspektywy Ta’ana. To on jest główną postacią i osią wokół której obracają się wydarzenia. Ta’an był Arabem, jednym z członków wspólnoty maronitów. W dzieciństwie został przypadkowo postrzelony i uraz głowy spowodował u niego ślepotę. Lata spędzone w ciemnościach uwrażliwiły go na muzykę słów i nie mogąc brać udziału w codziennych zmaganiach o przetrwanie stał się poetą, twórcą zadżali, odmiany arabskiej poezji ludowej tworzonej w języku potocznym, która bywa przedmiotem konkursów poetyckich cenionych w Libanie.
„Nauczył się, że słowa powiększają, przekształcają lub pomniejszają, że mogą zamykać w sobie naukę oraz miłość. Że mogą uwodzić i oszałamiać, ale także niszczyć i rozbijać w puch. Powoli stawały się jego przyjaciółmi. Nigdy go nie zawiodły”[3].
Po wielu latach odzyskał wzrok i został zmuszony do brania udziału w przedsięwzięciach, od których zależało życie jego rodaków – uprawy i sprzedaży konopi indyjskich. Wrażliwy marzyciel, zafascynowany odzyskanym obrazem świata nie bardzo miał ochotę brać udział w tego typu działaniach. Nawet nie dlatego, że uważał handel narkotykami za zło – z punktu widzenia jego rodaków to jedyny sposób na utrzymanie:
„Nauczył się, że słowa powiększają, przekształcają lub pomniejszają, że mogą zamykać w sobie naukę oraz miłość. Że mogą uwodzić i oszałamiać, ale także niszczyć i rozbijać w puch. Powoli stawały się jego przyjaciółmi. Nigdy go nie zawiodły”[3].
Po wielu latach odzyskał wzrok i został zmuszony do brania udziału w przedsięwzięciach, od których zależało życie jego rodaków – uprawy i sprzedaży konopi indyjskich. Wrażliwy marzyciel, zafascynowany odzyskanym obrazem świata nie bardzo miał ochotę brać udział w tego typu działaniach. Nawet nie dlatego, że uważał handel narkotykami za zło – z punktu widzenia jego rodaków to jedyny sposób na utrzymanie:
Brama Damsceńska w Jerozolimie. Cretit Line: Ludvig 14 |
„Głupcze! Twoja rzeczywistość jest tak samo jadowita, jak zieleń pędów haszyszu. Ona jest tam – w szopach Dajr al-Ahmar! A przede wszystkim – pamiętaj – w pieniądzach, pieniądzach, które ma się tak rzadko, że bierze je się do ręki z szacunkiem, wdycha z czcią ich zapach, i chowa je się z bijącym sercem na dnie szafy”[4].
Ta’an ze względu na swoje kalectwo spędził na nauce znacznie więcej czasu niż jego rówieśnicy. Jego oczekiwania wobec życia i tego, co chciałby robić były odmienne. Wycieczka, w której wziął udział, poznanie Lei zmieniło jego życie. Zmieniła się także sytuacja w świecie. Wkrótce po zakończeniu tej niefortunnej dla wszystkich wyprawy rozpoczęła się wojna sześciodniowa i wojska izraelskie zajęły Jerozolimę. Wojenna pożoga ogarnęła tereny, którymi wędrowali turyści i nic już nie było takie samo. Od tej chwili pozostały tylko nadzieje na pokój. Jak się okazało złudne, bo słuszność chyba miał organizator wycieczki:
„Prorocy… (…) Na Bliskim Wschodzie to oni prowadzą wojnę. I żadne zbrojne konflikty ani żadne porozumienia na papierze nic nie będą warte. Bo najpierw musieliby zawrzeć między sobą pokój Prorocy”[5].
Jocelyne J. Awad „Rozdroże proroków” |
- - -
[1] Jocelyne J. Awad, „Rozdroże proroków”, przeł. Beata Biały, PIW, 2005, s.197.
[2] Tamże, s. 45.
[3] Tamże, s. 63.
[4] Tamże, s. 189.
[1] Jocelyne J. Awad, „Rozdroże proroków”, przeł. Beata Biały, PIW, 2005, s.197.
[2] Tamże, s. 45.
[3] Tamże, s. 63.
[4] Tamże, s. 189.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz