Credit Line: Yumi Kimura |
Gdzie jest księżyc?
Bywa, że
Słowa ulatują…
Czy to opadłe liście?[1].
Bywa, że
Słowa ulatują…
Czy to opadłe liście?[1].
To haiku to odpowiedź starej mniszki na pytanie wnuczki jak się szuka straconego czasu. Jak większość zagadek wymyślonych przez mistrzów zen brzmi nieco tajemniczo i wyjaśnia wiele nie wyjaśniając niczego. Podobnie, nieco przewrotny jest tytuł powieści amerykańskiej pisarki. Z jednej strony mamy „istotę czasu”, czyli kogoś „(…) kto żyje w czasie, czyli ja, ty i każdy, kto żyje, żył albo kiedykolwiek będzie żył”[2], z drugiej zaś, „istotę czasu” jako jego sedno, ideę… A wszystko to splątane razem, wzajemnie się przenikające.
„Sam czas to istnienie (…) a wszelkie istnienie to czas… W skrócie, ostatecznie wszystko w całym wszechświecie jest połączone ze sobą niczym momenty w czasie, stanowiące kontynuację, a zarazem samodzielne”[3] – napisał ponad osiemset lat temu mistrz Dōgen i brzmi to równie skomplikowanie jak teorie fizyki kwantowej. Ruth Ozeki dostrzegając pewne podobieństwa w obu naukach wykorzystała je w swojej powieści tworząc fikcyjny świat, w którym implikacje zdarzeń można próbować odczytać zarówno jako wynik magii lub też jako potwierdzenie hipotez naukowych.
Pisarka Ruth mieszkająca wraz partnerem na jednej z kanadyjskich wysepek znajduje wyrzucone przez ocean pudełko śniadaniowe Hello Kitty zawierające pisany w języku angielskim dziennik ukryty w okładkach książki „W poszukiwaniu straconego czasu” Marcela Prousta, zapisany po francusku zeszyt, listy w języku japońskim i stary męski zegarek. Przypuszcza, że przyniesiona przez oceaniczne prądy paczka została porwana przez szalejące w Japonii 2011 roku tsunami. Zaciekawiona niezwykłym znaleziskiem zaczyna czytać zapisane strony dziennika.
Autorką zapisków jest japońska nastolatka Nao Yasutani, która spędziła dzieciństwo w Stanach Zjednoczonych a potem, wraz z rodzicami, powróciła do rodzinnego kraju. Jej życie w Japonii nie układało się dobrze, dziewczyna czuła się zagubiona i samotna. Kiedy w jej ręce wpadł sporządzony ze starej książki dziennik postanowiła w nim opisać życie swojej prababki – starej mniszki, która stała się dla niej podporą i która swoim nastawieniem do świata budziła w niej niezwykły podziw. Przede wszystkim jednak samotna dziewczyna poszukiwała kogoś przed kim mogłaby się wygadać, nawet jeśli ten ktoś miałby być istniejącym w przyszłości czytelnikiem.
„Mam wrażenie, jakbym sięgała poprzez czas do przodu, aby cię dotknąć, a teraz kiedy to znalazłeś, ty sięgasz wstecz i dotykasz mnie!”[4] – pisała we wstępie swojego pamiętnika.
Autorką zapisków jest japońska nastolatka Nao Yasutani, która spędziła dzieciństwo w Stanach Zjednoczonych a potem, wraz z rodzicami, powróciła do rodzinnego kraju. Jej życie w Japonii nie układało się dobrze, dziewczyna czuła się zagubiona i samotna. Kiedy w jej ręce wpadł sporządzony ze starej książki dziennik postanowiła w nim opisać życie swojej prababki – starej mniszki, która stała się dla niej podporą i która swoim nastawieniem do świata budziła w niej niezwykły podziw. Przede wszystkim jednak samotna dziewczyna poszukiwała kogoś przed kim mogłaby się wygadać, nawet jeśli ten ktoś miałby być istniejącym w przyszłości czytelnikiem.
„Mam wrażenie, jakbym sięgała poprzez czas do przodu, aby cię dotknąć, a teraz kiedy to znalazłeś, ty sięgasz wstecz i dotykasz mnie!”[4] – pisała we wstępie swojego pamiętnika.
Źródło: Wikipedia |
I rzeczywiście, zgłębiająca treść dziennika Ruth zaczyna odczuwać niezwykłą emocjonalną więź z jego autorką i budzi się w niej potrzeba – irracjonalna, bo pisząca dziennik nastolatka, jeśli żyje, jest w chwili jej lektury prawie trzydziestoletnią kobietą – by w jakiś sposób pomóc zgnębionej Nao. Niemal w tym samym czasie pojawia się na wyspie niespotykany w tych rejonach świata japoński kruk wielkodzioby, który upatrzył sobie okolice domu zamieszkiwanego przez Ruth i jej partnera. Czy to przypadek czy przewodnik z innego świata?
Ta wielogłosowa opowieść – w podający ton i nadający tempo duet Nao i Ruth wplatają się listy i pamiętnik syna starej mniszki, który jako dziewiętnastolatek został powołany do oddziałów kamikaze i zginął w samobójczym locie, maile ojca dziewczyny do przyjaciela i senne przekazy prababki Nao – rozrasta się i rozgałęzia do niepojętych rozmiarów. Każda z pojawiających się na kartach powieści postaci przemawia charakterystycznym dla siebie językiem i prezentuje indywidualny ogląd świata.
Ta wielogłosowa opowieść – w podający ton i nadający tempo duet Nao i Ruth wplatają się listy i pamiętnik syna starej mniszki, który jako dziewiętnastolatek został powołany do oddziałów kamikaze i zginął w samobójczym locie, maile ojca dziewczyny do przyjaciela i senne przekazy prababki Nao – rozrasta się i rozgałęzia do niepojętych rozmiarów. Każda z pojawiających się na kartach powieści postaci przemawia charakterystycznym dla siebie językiem i prezentuje indywidualny ogląd świata.
Ruth Ozeki porusza w całą gamę dylematów i egzystencjalnych rozterek trapiących współczesny świat. Czasy, miejsca i wydarzenia przeplatają się w powieści i tworzą pozornie rozrzuconą bezładnie mozaikę: nauki zazen i mechanika kwantowa, życie i zwyczaje mieszkańców kanadyjskiej wyspy oraz popkultura współczesnej Japonii i problemy szkolne Nao, okres II wojny światowej i zbrodni wojennych, tsunami i awaria elektrowni Fukushima oraz tragiczne wydarzenia ataków terrorystycznych w Nowym Jorku. Ale przecież wszystko w całym wszechświecie jest ze sobą połączone i wpływa na siebie nawzajem. Coś się zmienia... Teraz? W przeszłości? W przyszłości? A czym są te określenia czasu wymyślone przez człowieka pragnącego uporządkować otaczającą go rzeczywistość? Nie wiadomo czy opisywane wydarzenia mają podłoże magiczne czy to efekt splątanych i nawzajem wpływających na siebie światów równoległych. Niepoznawalna tajemnica.
Dla samej opowieści nie ma to większego znaczenia… A może ma? Może czytelnik wkraczając w ten świat, stając się obserwatorem sprawia, że ulega on zmianie? A jeśli to czytelnik jest fikcją wymyśloną przez autorkę i to ona kształtuje jego postrzeganie i wpływa na jego decyzje? Interpretacji może być przecież nieskończenie wiele, tak jak nieskończenie wiele może być światów, które istnieją we wszechświecie. Może...
Credit Line: Hartwig HKD |
„Prawda jest jak księżyc na niebie. Słowa są jak palec. Palec może wskazać miejsce, gdzie znajduje się księżyc, ale nie jest księżycem. Aby zobaczyć księżyc, musisz spojrzeć poza palec”[5].
Gdzie jest księżyc?!
Niekiedy same poszukiwania mogą być równie fascynujące jak znalezienie odpowiedzi.
Ruth Ozeki
„W poszukiwaniu istoty czasu”
|
- - -
[1] Ruth Ozeki, „W poszukiwaniu istoty czasu”, przeł. Agnieszka Walulik, WAB, 2014, s. 38.
[2] Tamże, s. 8.
[3] Tamże, s. 47.
[4] Tamże, s. 41.
[5] Tamże, s. s. 596.
[1] Ruth Ozeki, „W poszukiwaniu istoty czasu”, przeł. Agnieszka Walulik, WAB, 2014, s. 38.
[2] Tamże, s. 8.
[3] Tamże, s. 47.
[4] Tamże, s. 41.
[5] Tamże, s. s. 596.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz