Credit Line: Meena Kadri |
Fabryka opowieści
„Widzi pan, człowiek nie może wyrysować sobie linii i przegródek i oświadczyć, że nie rusza się poza nie na krok. Czasem musi wykorzystać porażki jako szczeble do sukcesu. Trzeba utrzymywać delikatną równowagę między nadzieją i rozpaczą (…). W ostatecznym rozrachunku jest to kwestia równowagi”[1].
Tę skądinąd słuszną uwagę na temat życia wypowiedział jeden z drugoplanowych bohaterów powieści Rohintona Mistry’ego. Niemniej jednak poznając koleje losów stworzonych przez autora postaci nie raz przychodzi do głowy myśl, że to przecież niemożliwe – skąd w nich nadal tyle odwagi, skąd czerpią jeszcze nadzieję i pragnienie życia. Porównując swoje życie upływające w kraju, który też jest przecież wstrząsany różnymi nieprzyjemnymi wydarzeniami, przywodząc na myśl własne niepowodzenia trudno nie zadać sobie pytania czy jednak, mimo wszystko, nie żyjemy w pewnym bezpiecznym kokonie, który chroni nas przed całkowitym upadkiem.
Tę skądinąd słuszną uwagę na temat życia wypowiedział jeden z drugoplanowych bohaterów powieści Rohintona Mistry’ego. Niemniej jednak poznając koleje losów stworzonych przez autora postaci nie raz przychodzi do głowy myśl, że to przecież niemożliwe – skąd w nich nadal tyle odwagi, skąd czerpią jeszcze nadzieję i pragnienie życia. Porównując swoje życie upływające w kraju, który też jest przecież wstrząsany różnymi nieprzyjemnymi wydarzeniami, przywodząc na myśl własne niepowodzenia trudno nie zadać sobie pytania czy jednak, mimo wszystko, nie żyjemy w pewnym bezpiecznym kokonie, który chroni nas przed całkowitym upadkiem.
Rohinton Mistry jest kanadyjskim pisarzem, który urodził się i wychował w Indiach. Do Kanady przeprowadził się w wieku 23 lat, w roku 1975 kiedy to Indira Gandhi, po sfałszowaniu wyników wyborów, dzięki którym po raz kolejny została wybrana na premiera Indii, wprowadziła w kraju stan wyjątkowy. Jego opowiadania i powieści, których akcja rozgrywa się w Indiach, zagwarantowały mu międzynarodowe uznanie – debiutancka powieść „Such a Long Journey” (niewydana w języku polskim) doczekała się ekranizacji.
W „Delikatnej równowadze”, podobnie jak w innych jego powieściach, na los bohaterów wpływ mają przełomowe w dziejach współczesnych Indii wydarzenia – akcja rozgrywa się w latach 1975-1984, w okresie stanu wyjątkowego zakończonego zamachem sikhów na Indirę Gandhi w odwecie za atak na Złotą Świątynię w Amritsarze. Poznając korzenie bohaterów cofamy się jednakże jeszcze do czasów angielskiej okupacji i krwawych wydarzeń z okresu podziału Indii. Miejscem akcji – choć nigdy nie pada jego nazwa – jest Bombaj. Zatłoczona metropolia, w której bajeczne bogactwo miesza się z niewyobrażalnym ubóstwem, także i dzisiaj określana jest mianem fabryki marzeń i snów. W powieści jeden z bohaterów, na zarzut, że za każdym razem spotykają go jakieś niesamowite przygody odpowiada:
„To nie my, tylko to miasto (…) Jedna wielka fabryka opowieści czy inna przędzalnia”[2].
W „Delikatnej równowadze”, podobnie jak w innych jego powieściach, na los bohaterów wpływ mają przełomowe w dziejach współczesnych Indii wydarzenia – akcja rozgrywa się w latach 1975-1984, w okresie stanu wyjątkowego zakończonego zamachem sikhów na Indirę Gandhi w odwecie za atak na Złotą Świątynię w Amritsarze. Poznając korzenie bohaterów cofamy się jednakże jeszcze do czasów angielskiej okupacji i krwawych wydarzeń z okresu podziału Indii. Miejscem akcji – choć nigdy nie pada jego nazwa – jest Bombaj. Zatłoczona metropolia, w której bajeczne bogactwo miesza się z niewyobrażalnym ubóstwem, także i dzisiaj określana jest mianem fabryki marzeń i snów. W powieści jeden z bohaterów, na zarzut, że za każdym razem spotykają go jakieś niesamowite przygody odpowiada:
„To nie my, tylko to miasto (…) Jedna wielka fabryka opowieści czy inna przędzalnia”[2].
Bombaj. Credit Line: Carol Mitchell |
Los (autor) sprzągł w jedno historię ubogiej parsyjki, młodego studenta oraz dwóch mężczyzn z warstwy ćamarów (niedotykalnych), którym na przekór kastowym prawom i dzięki pomocy wyznawcy innej wiary – muzułmanina, udało się zmienić wykonywane zajęcie; zdobyć zawód i pozycję niedostępną członkom ich warstwy – z wioski garbarzy i szewców gnębionych na każdym kroku przez przedstawicieli wyższych kast wyruszyli w świat jako krawcy.
Już zanim doszło do spotkania bohaterów powieści, każdego z nich dosięgła jakaś tragedia i każdy niósł ze sobą ogromny bagaż złych doświadczeń. Mimo strasznych wydarzeń z przeszłości starali się przezwyciężyć stające na ich drodze przeszkody i przetrwać. W miarę upływu czasu początkowa wzajemna nieufność została przełamana i ludzie ci stali się dla siebie podporą w świecie, który nie szczędził im okrutnych doświadczeń. Starali się podtrzymywać na duchu ze wszystkich sił by nie poddać się rozpaczy – utrzymać równowagę, która pozwoli im dalej żyć i mieć nadzieję.
Krawiec. Credit Line: Alessandro Baffa |
Ich historia rozgrywa się w wielkim mieście w trakcie gwałtownych przemian – stanu wyjątkowego, walki z ruchami opozycji, biedą i przeludnieniem. Mistry wprowadza czytelników w świat wielkomiejskich slumsów, ukazuje życie jego mieszkańców, które choć i tak niełatwe narażone jest na nieprzewidywalne wstrząsy. Oto, w ramach „upiększania miasta”, rząd postanawia zlikwidować to, co psuje jego krajobraz – ogromne obszary pokryte skleconymi z przypadkowych materiałów domami, w których znaleźli schronienie najubożsi, zostają zrównane z ziemią a ich mieszkańcy pozbawieni dachu nad głową. Zwalczanie biedy to wyłapywanie śpiących na ulicach biedaków i wywożenie do miejsc, w których zmuszano ich do przymusowej i bezpłatnej pracy, na której korzystali bogaci przedsiębiorcy. Batalia z biedą i przeludnieniem to nie tylko ufundowane przez rząd nagrody w postaci radyjek tranzystorowych w zamian za zgodę na wazektomię, to także łapanki i poddawanie nieszczęśników przymusowym zabiegom dokonywanym masowo w warunkach urągających nie tylko zasadom higieny, lecz także zdrowemu rozsądkowi. Nikt nie wie, bo i nikt się tym nie przejmował, ile było ofiar takich zabiegów i ile z nich dokonało żywota wkrótce potem. Stan wyjątkowy i tzw. wyższe cele usprawiedliwiały każde działanie, umożliwiały wszelkiego rodzaju nadużycia i przekręty. Tuż obok ofiar „postępu” pojawiają się osoby, których życie płynie w innym rytmie – one z przekonaniem i zaangażowaniem cytują prasowe slogany, przyklaskują poczynaniom rządu jako tym, które wiodą kraj ku świetlanej przyszłości.
Slumsy. Credit Line: bengarrison |
A przecież świat biedaków ze slumsów to jeszcze nie samo dno – istnieli (i istnieją nadal) tacy, którzy nigdy nie mieli dachu nad głową – żebracy żyjący na ulicach skupieni w gangach, których przywódcom zmuszeni byli oddawać część swoich dochodów w zamian za ochronę. Pławiący się w luksusie królowie żebraków dbali o to by ich podopieczni byli w stanie przeżyć i przynieść im zysk. Gdzieś między wierszami pojawia się też informacja o dzieciach biedaków, które były sprzedawane do cechu żebraków i tam celowo okaleczane, bo jako kaleki mogły wzbudzać większe współczucie i liczyć na wyższe datki.
Trudno w to wszystko uwierzyć, lecz chociaż ta niezwykle okrutna choć barwna jak jedna z baśni z tysiąca i jednej nocy opowieść kanadyjskiego autora to fikcja i losy bohaterów zostały wymyślone, to jednak przypisany im los jest historią wielu mieszkańców tego kraju.
Trudno w to wszystko uwierzyć, lecz chociaż ta niezwykle okrutna choć barwna jak jedna z baśni z tysiąca i jednej nocy opowieść kanadyjskiego autora to fikcja i losy bohaterów zostały wymyślone, to jednak przypisany im los jest historią wielu mieszkańców tego kraju.
Rohinton Mistry „Delikatna równowaga” |
- - -
[1] Rohinton Mistry, „Delikatna równowaga”, przeł. Krzysztof Umiński, Drzewo Babel, 2014, s. 257.
[2] Tamże, s. 424.
[1] Rohinton Mistry, „Delikatna równowaga”, przeł. Krzysztof Umiński, Drzewo Babel, 2014, s. 257.
[2] Tamże, s. 424.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz