Zapomniany pionier
"Vikings Heading for Land" by Frank Dicksee (1853-1928). Źródło: Wikimedia |
Król Hjør, pan na Avadsnes, z wypraw do tajemniczej Bjarmalandii przywiózł sobie żonę z innego ludu – Ljufvinię. Ta zaś, podczas jego nieobecności powiła bliźniaki – wg opowieści czarne i szpetne. Przerażona ich brakiem podobieństwa do ojca postanowiła oddać je na wychowanie niewolnicy a mężowi przedstawić jako potomka jasnowłosego syna tejże niewolnej. Nie wiadomo jak by się dalej potoczyły losy bliźniaków gdyby nie mądrość skalda Bragi Starego, który doradził królowej:
Obydwóm, którzy weszli
Ufać można.
Håmundowi i Geirmundowi,
Hjøra synom.
Leif, jest tym trzecim
Lodhotta syn.
Poniechaj go, kobieto
Podlejszy z wiekiem się stanie[1].
Ljufvinia postanowiła wskazać Hjørowi jego prawdziwych potomków a ten zaskoczony ich wyglądem miał ponoć zawołać, że nie widział jeszcze nikogo o skórze tak czarnej jak bogini Hel – stąd przydomek braci „Heljarskinn” – jednak uznał obydwu za swoich synów.
Ufać można.
Håmundowi i Geirmundowi,
Hjøra synom.
Leif, jest tym trzecim
Lodhotta syn.
Poniechaj go, kobieto
Podlejszy z wiekiem się stanie[1].
Ljufvinia postanowiła wskazać Hjørowi jego prawdziwych potomków a ten zaskoczony ich wyglądem miał ponoć zawołać, że nie widział jeszcze nikogo o skórze tak czarnej jak bogini Hel – stąd przydomek braci „Heljarskinn” – jednak uznał obydwu za swoich synów.
Strofa skalda Bragego uchroniła bliźniaki przed losem niewolnych i uratowała pamięć o pochodzeniu Geirmunda Heljarskinna, którego „Księga Osadnictwa” określa jako „najznamienitszego ze wszystkich osadników na Islandii”. Poza tym stwierdzeniem trudno znaleźć o nim jakiekolwiek obszerniejsze informacje – z niewiadomych powodów, kiedy ustne podania zaczęto uwieczniać na pergaminie, historia jego życia nie znalazła tam – zdawałoby się należnego mu – miejsca. Birgisson Bergsveinn, doktor filologii islandzkiej, badacz i… jak się później okazało jeden z potomków Geirmunda Heljarskinna, postanowił prześledzić i poskładać w całość wszystkie dostępne materiały, które umożliwiłyby zrekonstruowanie biografii Czarnego Wikinga.
"Guests from Overseas" by Nicholas Roerich (1874-1947) Źródło: Wikimedia |
Podjął się niezwykle żmudnej pracy analizowania i interpretowania najdrobniejszych wzmianek pozostawionych przez dawnych dziejopisarzy, drobiazgowego badania odkryć archeologicznych, dociekania znaczeń i pochodzenia nazw geograficznych a nawet przeprowadzanych badań genetycznych. O ile, co do pochodzenia ojca Håmunda i Geirmunda nie było żadnych wątpliwości, to korzenie ich matki były nieznane. Najpierw zatem zabiera nas autor na poszukiwania tajemniczej Bjarmalandii i zamieszkującego ją, bliżej nieokreślonego, ludu o ciemnej skórze i mongolskich fałdach wokół oczu. Odtwarza stary szlak przez Morze Białe, którym pływali Wikingowie i stara się odnaleźć ziemię, do której docierali i przyczyny, dla których podejmowali się tej niezwykle niebezpiecznej podróży. Odkrywa, że matka bliźniaków pochodzić mogła z nieistniejącego już dziś ludu, którego Nieńcy określali jako Sichirtia, czyli „ludzi o czarnych twarzach”, którzy zamieszkiwali nadmorskie rejony i trudnili się polowaniem na morsy. Ocenia, że celem wypraw Wikingów w tamtejsze rejony był nie rabunek i pożoga, lecz handel z łowcami morskich stworzeń – skóry i olej tych zwierząt były niezbędne przy budowie i konserwacji wikińskich okrętów. Małżeństwo króla z córką tamtejszego wodza miało zaś przypieczętować trwałość zawartego układu.
Znajdziemy w książce, oparty na pisemnych przekazach, opis życia ówczesnych mieszkańców krajów skandynawskich, sposobu wychowania dzieci, obowiązujących zasad i zwyczajów. Mamy także okazję zapoznać się dość szczegółowo z sytuacją polityczną i społeczną Irlandii, w której Wikingowie odgrywali przed końcem pierwszego tysiąclecia dość istotną rolę. To stamtąd ruszają pierwsze wyprawy osiedleńcze na dziewiczą Islandię. Jak się okazuje, nie pragnienie wolności i niezależności, które na Półwyspie Skandynawskim ograniczyć zamierzał Harald Pięknowłosy spowodowały ucieczkę Wikingów na tę wyspę, lecz chęć zysku.
"The Funeral of a Viking" by Frank Dicksee (1853–1928). Źródło: Wikimedia |
Tezy Birgissona i przytoczone przez niego dowody wydają mi się przekonujące zarówno w kwestii prawdziwych przyczyn zasiedlenia Islandii jak i powodów, dla których późniejsze zachowane źródła pisemne niezwykle oszczędnie wypowiadają się na temat Czarnego Wikinga i jego poczynań na wyspie. Mimo braku pisemnych dowodów pozostają ślady w genach, które wskazują, że wśród przodków mieszkańców Islandii byli nie tylko Normanowie i duża ilość Irlandczyków przywiezionych tam jako niewolnicy, lecz także ludzie z odległej Azji. Niekiedy ujawniają się one również w fizjonomii współczesnych Islandczyków – tzw. fałda mongolska w okolicy oczu. Są także ślady w postaci starych podań krążących wśród mieszkańców Islandii np. o jednookim, jednonożnym i jednorękim potworze, który zwabia ludzi na morskie głębiny. Wśród ludów europejskich takie potwory są rzadkością a wygląd i zachowanie tego islandzkiego „przybrzeżnego wędrowca” prowadzi na wschód, ku ludom ugrofińskim i mongolskim zamieszkującym Syberię – to tam można odnaleźć uderzająco podobną postać. Niezbadany wciąż jeszcze kamienny kopiec w dolinie, powyżej głównej zagrody należącej kiedyś do Czarnego Wikinga, określany mianem Illpurka – imię cudzoziemskiej żony Geirmunda Heljarskinna – być może kiedyś potwierdzi podanie o wölwie (czarownicy) pochowanej w tym miejscu.
„Jaką formę mam nadać tym materiałom, aby komukolwiek chciało się to czytać? Czy mam przekazać same fragmenty bez wyciągania zbyt daleko idących wniosków, czy jednak ułożyć to wszystko w jakąś historię” – zapytywał sam siebie badacz. Wydaje mi się, że dzięki temu, że wybrał drugą opcję – bez pomijania szczegółowych wyjaśnień dotyczących swoich odkryć i ich znaczenia dla przekazywanej historii (autor obawiał się, że pozbawione tych informacji dzieło uznane zostanie za literacką fikcję) – książkę o życiu Geirmunda Heljarskinna czyta się jak najlepszą powieść a śledzenie procesu prowadzonego przez Birgisson Bergsveinna historycznego śledztwa jest równie emocjonujące jak najlepszy kryminał.
Bergsveinn Birgisson „Czarny wiking" |
- - -
[1]„Księga osadnictwa” w: Bergsveinn Birgisson, „Czarny wiking: Fascynujący portret Geirmunda Heljarskinna i epoki, w której żył”, przeł. Katarzyna Michniewicz-Veisland i Maria Sibińska, Wydawnictwo Poznańskie, 2016, s. 23.
[2] Bergsveinn Birgisson, „Czarny wiking: Fascynujący portret Geirmunda Heljarskinna i epoki, w której żył”, przeł. Katarzyna Michniewicz-Veisland i Maria Sibińska, Wydawnictwo Poznańskie, 2016, s. 69
[1]„Księga osadnictwa” w: Bergsveinn Birgisson, „Czarny wiking: Fascynujący portret Geirmunda Heljarskinna i epoki, w której żył”, przeł. Katarzyna Michniewicz-Veisland i Maria Sibińska, Wydawnictwo Poznańskie, 2016, s. 23.
[2] Bergsveinn Birgisson, „Czarny wiking: Fascynujący portret Geirmunda Heljarskinna i epoki, w której żył”, przeł. Katarzyna Michniewicz-Veisland i Maria Sibińska, Wydawnictwo Poznańskie, 2016, s. 69
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz