piątek, 1 kwietnia 2016

Donna Tartt "Mały przyjaciel"

Donna Tartt, Mały przyjaciel, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Elliot Margolies
    Wojownicza księżniczka

Nie wszystkie małe dziewczynki to słodkie istotki w różowych sukienkach skromnie opuszczające oczy przy każdej okazji. Bywają i takie, które nie gorzej od chłopców wspinają się na drzewa a o ich ryzykanckiej naturze świadczą poobdzierane kolana i rozbite nosy. Takim łobuziakiem była Harriet – bohaterka powieści amerykańskiej pisarki Donny Tartt.

„Mała Harriet nie była ani ładna, ani słodka. Harriet była bystra. Odkąd nauczyła się mówić, Harriet była nieco kłopotliwą osobą w domu Cleve’ów. Gwałtowna na placu zabaw, obcesowa dla towarzystwa (…), w bibliotece wyszukiwała książki o Dżyngis-chanie”*.  


Dziewczynka wyraźnie odstawała od tego, do czego przyzwyczajona była jej rodzina i małomiasteczkowa społeczność. Jej ulubionymi lekturami były powieści przygodowe i pamiętniki podróżników. Nieposkromiona energia i wyobraźnia sprawiły, że zamiast mdłych i delikatnych rówieśniczek, skupiała wokół siebie gromadkę młodszych chłopców, którym przewodziła w zabawach i psotach.

W rodzinie Harriet, kiedy ona sama była zaledwie niemowlęciem a jej siostra Allison małym berbeciem zdarzyła się tragedia –  w okrutny sposób został zamordowany dziewięcioletni brat dziewczynek. Sprawcy tego czynu nigdy nie odnaleziono i nie postawiono w stan oskarżenia. Ta śmierć okryła cieniem życie wszystkich krewnych i sprawiła, że w miarę przeciętna rodzina uległa rozpadowi. Matka nigdy już nie podniosła się po tym ciosie i straciła zainteresowanie zarówno życiem jak i swoimi córkami; ojciec dziewczynek nie mogąc się pogodzić z atmosferą stałej żałoby postarał się o pracę w innym mieście i tylko z rzadka niechętnie odwiedzał rodzinę. I zostałyby pozostawione zupełnie samym sobie gdyby nie rząd ciotek lub raczej ciotecznych babek – wielce oryginalnych person –  dzięki którym dziewczynki miały namiastkę domu i opieki.

Donna Tartt, Mały przyjaciel, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: Tomas Aleksiejunas
Rozgoryczona i osamotniona dziewczynka, karmiona wciąż fantastycznymi opowieściami o cudownym bracie, postanowiła odkryć samodzielnie tajemnicę jego śmierci i srogo ukarać sprawcę. Jedyną karą, która wydawała  się jej odpowiednia było uśmiercenie mordercy brata. Właściwie trudno mówić tu o podjętym śledztwie, bo dziewczynka za podstawę swoich podejrzeń przyjęła słowa służącej, wydała wyrok i przystąpiła do realizacji planu. Jej starania znalezienia sposobu i broni, która pozwoli zemścić się na dorosłym mężczyźnie stanowią kanwę dla opowieści i pretekst do ukazania procesu dojrzewania dziewczynki oraz analizy  społeczności niewielkiego miasteczka na południu Stanów Zjednoczonych.

Mieszkańcy Alexandrii to niewielka, lecz dominująca grupa białych zamożnych obywateli oraz przeważająca liczebnie biała i czarna biedota. Właściwie można wyróżnić jeszcze jedną grupę osób – czarne służące, które mimo niewielkich zarobków czuły się w jakiś sposób wywyższone i z pogardą odnosiły się zarówno do swoich ubogich pobratymców jak i białych nędzarzy.

Autorka skupiła się szczególnie na sportretowaniu dwóch przeciwstawnych grup: bogatych mieszczan – to rodzina Harriet oraz jej przyjaciela Hely’ego oraz najuboższej warstwy białych mieszkańców miasteczka, której przedstawicielami byli bracia Ratliff handlujący amfetaminą oraz rodzina Odumów. Przepaść dzieląca oba te światy wydaje się nie mieć dna – piękne domy, wystawne przyjęcia, służące, baseny, parady i rozwalające się budy, głodujące bite dzieci, alkohol i narkotyki. Miasteczko dawną świetność miało już za sobą i nic nie zapowiadało zmian na lepsze. Ci, którzy zachowali majątki z przeszłości i nowobogaccy żyli w swoim zamkniętym kręgu. Bezrobotni staczali się coraz niżej; nie mając perspektyw na pracę i godziwe życie często wchodzili w konflikt z prawem. To ciągnęło się z pokolenia na pokolenie, bo rodzice wyrośli w biedzie przestali dostrzegać potrzebę zapewnienia lepszych warunków dzieciom, a te z kolei obserwując dorosłych, którzy pijąc, kradnąc i bijąc przemykali przez życie bez wysiłku, podejmowały tę samą pałeczkę. Nawet jeśli chciałyby wyrwać się z tego zaklętego kręgu nie miały najmniejszych szans. 

Tartt niezwykle sugestywnie ukazuje ludzką nędzę i upodlenie a wszystkie postacie są wyraziste i wielowymiarowe. Wszechwiedzący narrator pozwala czytelnikowi nie tylko śledzić wydarzenia, lecz także zajrzeć do umysłów poszczególnych osób, co bywa wyjątkowo nieprzyjemne, szczególnie gdy wkraczamy w świat narkotycznych wizji ludzi z marginesu. Mimo wielu zabawnych i urokliwych fragmentów atmosfera powieści jest niezwykle duszna i przytłaczająca. 

Donna Tartt, Mały przyjaciel, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Credit Line: BeckerG

Tytułowy mały przyjaciel jest obecny niemal od pierwszych stron powieści chociaż na odkrycie jego tożsamości, trzeba czekać niemal do samego jej końca. Jego istnienie jest dowodem na to jak łatwo wyciągamy wnioski z niepewnych poszlak i wydajemy pochopne wyroki. A Harriet, tak bezwzględna w swym pragnieniu zemsty, dostrzega, że zwycięstwo nie zawsze jest powodem do radości.

„Harriet spojrzała posępnie w antyseptyczny mrok. Przygniotła ją zmora i ciemność. Dowiedziała się rzeczy, o których wcześniej nie miała pojęcia, ale w których, o dziwo, kryło się przesłanie kapitana Scotta – że zwycięstwo i upadek bywają niekiedy tym samym”**.



Donna Tartt, Mały przyjaciel, Okres ochronny na czarownice, Carmaniola
Donna Tartt„Mały przyjaciel”
- - -
* Donna Tartt, „Mały przyjaciel”, przeł. Paweł Lipszyc, Zysk i S-ka, 2003, s. 29.
** Tamże, s. 523.

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz